Przejdź do treści Przejdź do menu głównego Przejdź do wyszukiwarki

Karol Włudarczyk, dokumentalista, absolwent i pracownik Szkoły Filmowej w Łodzi, nakręcił film o wydziale aktorskim. Zdjęcia trwały ponad cztery lata.

- To próba pokazania tego prestiżowego wydziału w nowy sposób. Zwykle ukazuje się go w krótkich formach z egzaminów wstępnych lub zajęć na uczelni, a mój film obejmuje kilka lat życia społeczności zwykle niedostępnej nawet dla innych pracowników szkoły - opowiada Karol Włudarczyk.

Pomysł narodził się w roku 2019. I zyskał aprobatę ówczesnej dziekan Wydziału Aktorskiego profesor Zofii Uzelac. Karol Włudarczyk, reżyser i autor scenariusza, towarzyszył z kamerą studentom jednego roku Wydziału Aktorskiego od egzaminów wstępnych aż do dyplomu.

- Chciałem pokazać drogę, jaką przechodzą studenci na tym wydziale - mówi o swoim zamyśle autor.

Pierwsze sekwencje filmu to egzaminy wstępne. Naszpikowany emocjami moment, w którym setki młodych ludzi z całej Polski próbują spełnić marzenia o aktorstwie i szukają swojej szansy w tej niełatwej branży. Kamera pokazuje huśtawkę nastrojów i nerwy, które towarzyszą kilkustopniowym egzaminom, bardzo trudnym, bo Wydział Aktorski Filmówki należy do najbardziej obleganych w kraju. Pierwsze minuty filmu kończą się ogłoszeniem wyników. I euforią tych, którzy dostali się na wymarzone studia.

Części tych szczęśliwców Karol Włudarczyk towarzyszył przez następne cztery lata. Kamery rejestrowały ich podczas zajęć i warsztatów: ruchowych, wokalnych, emisji głosu, lekcji szermierki, jogi, historii sztuki, teatru i dramatu. Śledziły to, jak uczą się trudnego zawodu aktora. Obserwowały też profesorów. A wśród pedagogów pojawiały się między innymi znane postacie świata filmu, teatru i telewizji: Adam Woronowicz, Mariusz Jakus, Aleksandra Konieczna, Maciej Stuhr.

- To była dobra wola profesorów, bo obecność na zajęciach ekipy filmującej zakłóca naukę. Na szczęście siedzieliśmy zwykle tak długo, że kamery stawały się niewidoczne, przestawały zaprzątać uwagę. Dlatego wszystko w filmie jest bardzo naturalne - zdradza Karol Włudarczyk. - Bohaterowie pozwolili mi wejść do swojego świata, zaufali mi.

Zwieńczeniem filmu są przygotowania do dyplomu. Studenci przygotowują sztukę „Trzy siostry” Czechowa pod okiem Franciszka Szumińskiego. Widzimy próby czytane i sceniczne, premierę i spotkanie po premierowym spektaklu. W filmie udało się uchwycić, jak studenci, ucząc się zawodu, dojrzewają jako ludzie.

- Na pierwszym roku większość to w zasadzie dzieci. Te cztery lata w dorastaniu to ważny czas dla młodego człowieka - opowiada Karol Włudarczyk.

Montażem filmu zajęła się Barbara Fronc.

- Jej praca była tak istotna, że Basia została współreżyserką filmu - mówi autor.

Wersję roboczą autorzy pokazali podczas Festiwalu Szkół Teatralnych w Łodzi.

- Chcieliśmy zobaczyć, jaki będzie odbiór, zanim nadamy materiałowi ostateczny szlif. Reakcje nas ucieszyły. Słyszeliśmy, że to się dobrze ogląda - cieszy się Karol Włudarczyk.

Film został ukończony w grudniu i lada chwila będzie mieć premierę. Zostanie wysłany na festiwale filmowe. Najpierw na Krakowski Festiwal Filmowy, potem na kolejne podobne imprezy.

- Chciałbym, aby nasz film obejrzało jak najwięcej osób. To jedyny obraz, który w ten sposób opowiada o Wydziale Aktorskim Łódzkiej Szkoły Filmowej. Nie podaje recepty, jak zostać aktorem, ale pokazuje, co czeka adeptów sztuki aktorskiej, którzy marzą o wykonywaniu tego zawodu - mówi Karol Włudarczyk. - Dziękuję dziekanowi Piotrowi Seweryńskiemu i wszystkim profesorom wydziału. Bez ich dobrej woli ten film by nie powstał.

Karol Włudarczyk jest absolwentem Wydziału Operatorskiego Filmówki. W szkole pełni funkcję zastępcy kierownika Działu Multimediów. Jako dokumentalista ma na koncie filmy „Nauka patrzenia” o specyfice studiów w Katedrze Fotografii na Wydziale Operatorskim Szkoły Filmowej w Łodzi oraz  „Moja rzeka”, którego bohaterem jest Andrzej Kobalczyk, dyrektor Skansenu Rzeki Pilicy. Na dokończenie czeka też film o Wydziale Operatorskim.

aa

Przedsiębiorcy z Łódzkiego już wiedzą, że na spotkaniach organizowanych przez Urząd Marszałkowski można dowiedzieć się wszystkiego o możliwym wsparciu z Funduszy Europejskich, budżetu województwa, ale też o atrakcyjnych wyjazdach na targi czy o szkoleniach dla pracowników. Dlatego zapraszamy na kolejne wydarzenie z cyklu Łódzkie inspiruje biznes. Są jeszcze wolne miejsca.

Spotkanie odbędzie się w czwartek, 13 lutego, o godz. 10 w Muzeum Pałac Saski w Kutnie przy pl. Piłsudskiego 20. Będą to swoiste „targi możliwości” dla przedsiębiorców, na których dowiedzą się o dostępnych formach wsparcia dla biznesu, preferencyjnych pożyczkach, a także możliwościach rozwoju inwestycji i kompetencji pracowników. Spotkanie umożliwi również nawiązanie kontaktów z przedstawicielami instytucji wspierających przedsiębiorczość w regionie.

Partnerami wydarzenia są m.in.: Centrum Obsługi Przedsiębiorcy, Wojewódzki Urząd Pracy, Łódzka Agencja Rozwoju Regionalnego, Łódzka Specjalna Strefa Ekonomiczna, Zakład Ubezpieczeń Społecznych, Krajowa Administracja Skarbowa, Klub Biznesu w Kutnie, Fundacja Rozwoju Gminy Zelów, Polska Agencja Inwestycji i Handlu, Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Ich przedstawiciele będą mieli wykłady na temat możliwości wsparcia bieznesu w Łódzkiem, eksperci będą także czekać na indywidualne konsultacje w zaaranżowanych stoiskach wystawienniczych.

Można jeszcze wysyłać zgłoszenia na spotkanie na adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. lub rejestrować się telefonicznie pod numerem 42 663 38 65.

jg

Wyszły na ulice, by walczyć o godne życie dla siebie i swoich rodzin. Dokładnie 54 lata temu, 10 lutego 1971 roku w łódzkich fabrykach stanęły maszyny i wybuchł strajk włókniarek. Dziś oficjalnie uczczono w Łodzi te wydarzenia.

Główną przyczyną lutowych protestów w Łodzi były drastyczne podwyżki cen żywności przy jednoczesnym obniżeniu zarobków i fatalne warunki, w jakich pracowały osoby zatrudnione w przemyśle włókienniczym. Łódzkie ulice zalały tysiące strajkujących. Szacuje się, że w kulminacyjnym momencie protestowało nawet 55 tys. osób, z czego przeważającą większość stanowiły kobiety. Centralnym miejscem wydarzeń były Zakłady Przemysłu Bawełnianego im. Marchlewskiego, w których dziś mieści się Manufaktura. W sumie do strajku przyłączyły się 32 łódzkie fabryki.

Protestujący domagali się m.in. przywrócenia niższych cen żywności, podniesienia płac i poprawy warunków zatrudnienia. 14 lutego rozpoczęły się rozmowy z premierem Piotrem Jaroszewiczem. Dzięki determinacji i zdecydowanej postawie łódzkich włókniarek rząd zdecydował się na ustępstwa i powrócił do cen produktów spożywczych sprzed podwyżek.

O tamtych wydarzeniach sprzed pół wieku przypomina tablica wmurowana w ścianę dawnych Zakładów im. Marchlewskiego, czyli w dzisiejszej Manufakturze. Co roku odbywają się tam uroczystości rocznicowe, w których biorą udział również byłe włókniarki. W tym roku, w imieniu marszałek Województwa Łódzkiego Joanny Skrzydlewskiej  pamięć tamtych dni uczciła radna Sejmiku Województwa Łódzkiego, Monika Malinowska-Olszowy.

Nawet 150 tysięcy złotych dla samorządów, które chcą być bardziej zielone. Rozpoczął się nabór wniosków w programie „Łódzkie dla klimatu”.  Dzięki takiemu pokaźnemu dofinansowaniu, w regionie powstaną nowe parki, skwery, łąki kwietne i ogrody deszczowe. 

Województwo Łódzkie przeznaczyło na program aż 1,5 mln złotych. Jego cel jest prosty – to m.in. łagodzenie negatywnych skutków zmian klimatu czy ochrona bioróżnorodności, również w przestrzeniach miejskich. Samorządy mogą wykorzystać dofinansowanie na przykład na zakładanie zielonych dachów, budowę lub rewitalizację parków i skwerów, nowe nasadzenia czy tworzenie terenów rekreacyjnych i zielonych ścian.

Andrespol_urząd_3.jpg

Program „Łódzkie dla klimatu” to też nowe łąki kwietne, domki dla ptaków i owadów czy oczka wodne, stawy i sadzawki. Najważniejsze, by działania podejmowane dzięki dofinansowaniu pozwalały na nowo rozkwitać przyrodzie i służyły mieszkańcom.

Tomaszów_Plac_Kościuszki_4.jpg

Samorządy mogą ubiegać się o maksymalnie 150 000 złotych dofinansowania. Szczegółowe informacje o programie dostępne są TUTAJ. Wnioski można składać do 27 lutego.

Lututów_18.jpg