W trzecią rocznicę wybuchu wojny w Ukrainie, w Teatrze Wielkim w Łodzi odbędzie się dziś niezwykłe wydarzenie. Koncert „Contra spem spero! Będę żyła! Precz dumania złe!” Koncert ten to nie tylko artystyczne przeżycie, ale przede wszystkim gest wsparcia i solidarności z ofiarami wojny.
Tego wieczoru na scenie zabrzmią utwory polskich i ukraińskich kompozytorów, które przypomną o sile ducha, nieustającej walce o wolność i niegasnącej nadziei. Wśród wykonawców znajdą się wybitni artyści z Polski i Ukrainy: Iryna Zhytynska, Sofia Soloviy, Rafał Bartmiński, Rafał Siwek.
Solistom towarzyszyć będą przy fortepianie Tatiana Dranczuk i Natalia Gaponenko, a całość wyreżyseruje Olena Sawczuk.
Wydarzenie odbędzie się pod patronatami honorowymi:
Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP Pani Hanny Wróblewskiej,
Ministra Spraw Zagranicznych RP Pana Radosława Sikorskiego,
Ministra Kultury i Komunikacji Strategicznej Ukrainy Pana Mykoli Tochytskyiego,
Ambasadora Nadzwyczajnego i Pełnomocnego Ukrainy w Rzeczypospolitej Polskiej Pana Wasyla Bodnara.
Z każdego sprzedanego biletu-cegiełki 50% jego wartości przekazana zostanie na rzecz Fundacji „Ukraina”. Koncert rozpoczyna się o godzinie 19.00
bg
zdjęcie: Tatr Wielki w Łodzi ( Iryna Zhytynska – jedna z gwiazd dzisiejszego wieczoru).
Piłka nożna. Po porażce z Miedzią Legnica, Jakub Dziółka przestał pełnić obowiązki pierwszego szkoleniowca ŁKS-u. Nazwisko nowego trenera, poznamy w najbliższy wtorek.
Pod wodzą Jakuba Dziółki ełkaesiacy rozegrali 24 oficjalne mecze (liga + Puchar Polski), z czego 9 wygrali, 6 zremisowali i 9 przegrali. W sumie w lidze zdobyli 27 punktów i zajmują 11. miejsce w tabeli Betclic 1. Ligi, a przygodę z Pucharem Polski zakończyli na 1/8 finału.
Wraz z trenerem Dziółką sztab szkoleniowy Łódzkiego Klubu Sportowego opuści jego asystent, Makasymilian Hołownia.
źródło: ŁKS Łódź
Piłka nożna. Porażką zainaugurował ŁKS piłkarską wiosnę przed własną publicznością. Łodzianie ulegli Miedzi Legnica 0:1. Klątwa Stadionu Króla nie została zdjęta – od września ubiegłego roku Rycerze Wiosny nie są w stanie strzelić bramki u siebie.
Pierwsza połowa upłynęła pod znakiem przewagi ŁKS, który w swoim stylu od początku grał wysokim pressingiem. Dopiero w 20.minucie Antoni Młynarczyk, skrzydłowy ŁKS strzałem z ostrego kąta w krótki róg, próbował zaskoczyć Jakuba Wrąbla, ale bramkarz Miedzi złapał futbolówkę. Sześć minut później formę bramkarza gości sprawdził z rzutu wolnego Michał Mokrzycki. Pomocnikowi ŁKS udało się przenieść piłkę nad murem tuż po poprzeczką, ale trafił w środek bramki i Wrąbel poradził sobie również i z tym strzałem.
W 40. minucie kapitalną akcję przeprowadził Maksymilian Sitek. Skrzydłowy gospodarzy założył „siatkę” Florianowi Hatrherzowi i ładnym podaniem w pole karne znalazł tam Andreu Arasę. Hiszpański napastnik oddał strzał z siedmiu metrów, ale Wrąbel znów pokazał, że jest w formie.
W pierwszej połowie Miedź najdogodniejszą sytuację miała w 17. minucie, gdy Benedykt Mioć próbował wykorzystać dośrodkowanie Jacka Podgórskiego, ale strzał obronił Aleksander Bobek.
Dziewięć minut po przerwie świetną szarżę lewą stroną przeprowadził Antoni Młynarczyk, który okiwał Juliusza Letniowskiego, ale futbolówkę po jego dośrodkowaniu z prawej strony złapał Wrąbel.
Miedź nie stworzyła klarownych sytuacji bramkowych, ale w 79. minucie Łukasz Wiech, stoper ŁKS zagrał piłkę ręką w polu karnym i sędzia Bartosz Frankowski wskazał na jedenasty metr. Rzut karny pewnie wykorzystał Adnan Kovacević i komplet punktów pojechał do Legnicy.
Bobek – Dankowski, Wiech, Rudol, Głowacki – Wysokiński (76, Kupczak żk), Mokrzycki, Hinokio (84, Terlecki) – Sitek (68, Norlin), Arasa (84, Pirulo), Młynarczyk (68, Mrvalević)
Lekkoatletyka. Wysoką formę zaprezentowali zawodnicy z Łódzkiego podczas pierwszego dnia rozgrywanych w Toruniu lekkoatletycznych halowych mistrzostw Polski. Zdobyli cztery medale, w tym dwa złote.
Znakomicie w sezonie halowym wystartował Maher Ben Hlima. Chodziarz Rudzkiego Klubu Sportowego Łódź wysoką formę oraz dominację w kraju potwierdził zdobyciem złotego medalu. Na bieżni Areny Toruń zawodnik z Łodzi maszerował samotnie, dystansując rywali i wygrał z czasem 18:47.63.
– To jest dopiero początek sezonu. Do najważniejszych imprez jest jeszcze daleko. Póki co się nie spieszę, na naprawdę mocny trening przyjdzie dopiero czas w kwietniu – powiedział po zejściu z bieżni Maher Ben Hlima, który w Toruniu uzyskał drugi wynik w historii polskiej lekkoatletyki.
Mistrz Polski zdecydowanie pokonał rywali – drugi na mecie Arkadiusz Schiedel uzyskał czas 21:08.33, a trzeci Mateusz Nowak 21:42.07.
Halową mistrzynią Polski w trójskosku została Agnieszka Bednarek, reprezentantka AZS Łódź. To pierwszy tytuł w jej karierze, wcześniej wielokrotnie stawała na niższych stopniach podium. Łodzianka uzyskała wynik 13.41 i pokonała Adriannę Laskowską (13.25) oraz Karolinę Młodawską (13.15).
W rywalizacji panów w tej konkurencji był Jakub Bracki. Reprezentant MKS Aleksandrów Łódzki uzyskał wynik (15.92), dając się wyprzedzić jedynie krakowianinowi Jakubowi Galikowi.
Srebro wywalczyła również Kinga Królik w biegu na 1500 m (4:15.21). Zawodniczka Azymutu Pabianice została wyprzedzona jedynie przez Weronikę Lizakowską.