Lekcje pływania przeznaczone są dla dzieci z klas 1-3 szkoły podstawowej. Organizatorem programu „Umiem pływać” jest Ludowe Zrzeszenie Sportowe, bo nakierowany jest głównie na dzieci z małych miejscowości.
- Są dzieci, które dzięki temu programowi po raz pierwszy są na basenie - opowiada Dominika Byk, koordynatorka wydarzenia.
Organizator współpracuje ze szkołami i samorządami lokalnymi, z którymi robi nabór dzieci na zajęcia, wynajmuje pobliskie pływalnie, a w razie potrzeby organizuje nawet transport na miejsce. Warunkiem zarządu województwa jest, aby pieniądze zostały wydatkowane do końca roku.
- Zwykle dzielimy ten czas na dwa turnusy. Od kwietnia do czerwca i od września do grudnia - informuje Dominika Byk.
Grupa, która nie powinna liczyć więcej niż 15 osób, będzie miała 20 godzin zajęć z instruktorem pływania czyli średnio raz w tygodniu po dwie godziny.
jg
Z początku nic nie zapowiadało takiego obrotu sprawy, bo mecz zaczął się od dominacji zdeterminowanych siatkarek Budowlanych. One musiały wygrać ten mecz, żeby dać sobie szansę na awans do walki o złoto. Przy stanie 7:2 Zbigniew Bartman, trener ŁKS, był zmuszony wziąć czas. I ta przerwa pomogła na tyle, że ełkaesianki zbliżyły się do występujących w roli gospodyń Budowlanych na dwa punkty. Ale to było na tyle. Znakomita gra Pauliny Damaske w ataku i niesamowite serwy Alicji Grabki, przy których jej drużyna potrafiła zdobyć w serii nawet osiem punktów, pozwoliły Budowlanym wygrać tego seta do 13.
W drugiej partii również zawodniczki Budowlanych miały przewagę, ale nie była ona już tak wyraźna. Dobra zmiana, jaką dała Zuzanna Górecka, skuteczna gra Lany Szczuki, wreszcie solidny blok stawiany przez Klaudię Alagierską i Weronikę Gierszewską pozwolił ełkaesiankom dojść Budowlane i po grze na przewagi zakończyć nawet tę partię zwycięsko.
Trzeci set to znowu dominacja Budowlanych, a w zasadzie Damaske wspomaganej – głównie z drugiej linii – przez Terry Enweonwu. A jak trzeba było, to do akcji wkraczała Jelena Blegojević. W tym secie siatkarki Budowlanych dominowały bezapelacyjnie.
Ale główne wykonawczynie planu trenera Macieja Biernata coraz bardziej opadały z sił, a zawodniczki Zbigniewa Bartmana uczyły się ich sposobu gry. Zaczęły lepiej odbierać zagrywki Grabki, ustawiać się do bloku ataków Damaske, a przede wszystkim miały w swoich szeregach znakomicie dysponowaną tego dnia Górecką. To ta zawodniczka brała na siebie ciężar gry w decydujących momentach i – wspierana dobrym odbiorem swoich koleżanek - doprowadziła do tie breaku.
W ostatniej partii gra toczyła się punkt za punkt. Było sporo nerwowości, błędów, ale to tylko dodawało dramaturgii meczowi. W końcówce znów cały ciężar gry wzięła na siebie Górecka i sprostała bezapelacyjnie roli liderki. Po ostatniej piłce na trybunie zajmowanej przez kibiców biało-czerwono-białych zapanował szał radości. Łzy szczęścia polały się po policzkach zawodniczek ŁKS, które za tydzień rozpoczną decydującą batalię o mistrzostwo Polski.
Jg/fot. Piotr Wajman
Budowlani: Lisiak, Blagojević, Planinsec, Enweonwu, Grabka, Damaske, Łysiak (libero) oraz Drużkowska , Manyaga
ŁKS: Kowalewska, Obiała, Gierszewska, Alagierska, Szczuka, Mędrzyk , Stenzel (libero) oraz Górecka, Dróżdż, Hryszczuk , Gajer, Bidias
Nie jest pełnowymiarowe, bo ma nie 7 a 3 tys. metrów kwadratowych, ale nie będzie na nim grała polska reprezentacja w nogę, tylko mali i duzi mieszkańcy Przygłowa (pow. piotrkowski). Nowe boisko powstało przy strażnicy OSP, a wszystkie prace – od ziemnych po wysiew trawy – wykonali strażacy i mieszkańcy gminy Sulejów.
Teren, na którym już latem będą odbywać się mecze, ale i pikniki sołeckie, do tej pory służył strażakom, ale w ograniczonym zakresie. Na części nierównej działki znajdowały się szamba oraz studnia, z kolei sąsiadujący z nią wybetonowany plac był wynajmowany przez lokalnego przedsiębiorcę. Najem się zakończył i teraz na swoje potrzeby, druhowie zaadaptowali całość. Zbiorniki na nieczystości zostały przesunięte, studnia zakryta dla bezpieczeństwa użytkowników, a cały teren wyrównany. W pracach ziemnych mieli ogromne wsparcie mieszkańców.
– Bardzo wiele osób nam pomogło, przyjechało ze specjalistycznymi maszynami i sprzętem, dzięki któremu oczyściliśmy działkę, nawieźliśmy ziemię, wyrównaliśmy ją, a także zasialiśmy trawę – mówi Bartłomiej Kolasiński z OSP w Przygłowie. Jak dodaje, wsparcie mieszkańców było bardzo duże, a strażacy odebrali je jako docenienie swojej codziennej służby i zaangażowania w życie gminy. – U kilku z tych osób były pożary i wtedy my im pomagaliśmy, ale ich wsparcie to nie było tylko „odpłacenie się”, bo widzą naszą całoroczną aktywność – mówi.
Strażakom pomogło też nadleśnictwo Piotrków, które przekazało sadzonki drzew, które już zostały posadzone wokół boiska. Pierwsze mecze lub wydarzenia odbędą się na nim w wakacje, bo murawa musi się zazielenić i zakorzenić. – Organizujemy wiele wydarzeń m.in. ćwiczenia dla strażaków, pikniki, zawody i to będzie bardzo dobre miejsce. Często podczas treningów, dzielimy młodzież na grupy i teraz druga grupa będzie mogła grać w piłkę. W naszej remizie jest też harcówka harcerzy, którzy też będą mogli korzystać z nowego boiska – wylicza Bartłomiej Kolasiński. - Z kolei na utwardzonym placu będą odbywać się nasze ćwiczenia np. z zakresu ratownictwa technicznego, bo jest to idealne miejsce, i łatwo będzie potem posprzątać np. szkło. Także tu będzie mogła stanąć scena podczas większych imprez sołeckich.
Dla strażaków OSP Przygłów nowe boisko to inwestycja w przyszłość jednostki, przy której działa licząca 60 członków Młodzieżowa i Dziecięca Drużyna Pożarnicza. – Chcemy, żeby nasza drużyna się rozwijała, miała jak najlepsze warunki, bo w końcu to oni kiedyś przejmą naszą rolę – mówi.
kw
fot. S. Sołtyszewski, zdjęcia prac ziemnych - mat. OSP Przygłów
Wsparcie otrzymają 24 podmioty z terenu województwa łódzkiego. Są wśród nich kluby sportowe, organizacje, stowarzyszenia i fundacje. We wtorek Joanna Skrzydlewska, marszałek województwa łódzkiego, wręczyła ich przedstawicielom symboliczne czeki, podpisane zostały umowy na dofinansowanie.
- Są to środki przeznaczone na różnego rodzaju turnieje, zawody, olimpiadę przedszkolaków. Mają one na celu integrację środowiska osób z niepełnosprawnościami, często również promocję zdrowego stylu życia, ale stanowią także rehabilitację - mówi marszałek Joanna Skrzydlewska.
Wśród dofinansowanych wydarzeń są zawody biegowe, piłkarskie, rugby, ale też nauka gry w tenisa stołowego, czy parabadmintona. Kwoty wsparcia sięgają 20 tys. zł. W sumie na program „Sport bez barier w Łódzkiem” wydatkowanych zostało 300 tys. zł.
- Na co dzień pracujemy, jako nauczyciele dzieci niepełnosprawnych. Dzięki tym środkom będziemy mogli wspomóc ich rehabilitację i poznawanie świata - mówi Andrzej Zielonka, prezes stowarzyszenia Mamy Wielkie Serca w Stemplewie.
- Każda dotacja jest dla ludzi, nie dla nas. Aktywności powodują, że człowiek się śmieje, ucieka od telewizji i smartfonów, elektroniki, a bardziej się integruje - dodaje Mariusz Matyja ze Związku Parafialnych Klubów Sportowych Województwa Łódzkiego.
jg/fot. mr