W Sieradzu powstanie lokalne centrum nauki. Kosztować będzie 1,5 miliona złotych. To miejsce interaktywnych eksperymentów i warsztatów dla dzieci, ale nie tylko. Otwarcie planowane jest na jesień tego roku.
Strefa Odkrywania, Wyobraźni i Aktywności, czyli SOWA, bo tak będzie się nazywać ta inicjatywa, połączy zabawę z nauką. Będzie się składać się dwóch części. Znajdziemy tutaj Wystawę z eksponatami do samodzielnego eksperymentowania. Wszystkiego będzie można (a nawet trzeba!) dotknąć, przesunąć, przenieść. Powstanie też Majsternia, czyli odpowiednio wyposażona przestrzeń do wykonywania ciekawych i niebanalnych zadań. Wystawa da szansę zwiedzającym na odkrywanie praw i zjawisk rządzących światem. Natomiast Majsternia rozbudzi ciekawość, kreatywność i poczucie sprawczości, będzie sprzyjać także rozwijaniu logicznego myślenia podczas wykonywania zadań konstrukcyjnych.
Sieć inicjatyw SOWA to owoc współpracy Centrum Nauki Kopernik i Ministra Nauki. Podobne miejsce jest już m.in. w Piotrkowie Trybunalskim. Centrum Nauki Kopernik szkoli animatorów oraz dba o merytoryczną stronę projektu.
Ideą przedsięwzięcia jest dotarcie z naukowymi i technicznymi eksperymentami do mniejszych miejscowości. Ma to ułatwić dostęp do wystaw, warsztatów i wydarzeń specjalnych Centrum Nauki Kopernik. Będą odbywać się tutaj także wydarzenia specjalne, takie jak czasowe wystawy interaktywne (na przykład "Naukobus") oraz mobilne planetarium ("Planetobus").
Do końca lata mają zakończyć się prace remontowe i pojawią się pierwsze eksponaty. SOWA powstaje w budynku Biblioteki Pedagogicznej w Sieradzu, która jest prowadzona przez Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego.
AK/ fot. Adam Staśkiewicz (SOWA w Piotrkowie)
Miliard złotych na pożyczki na preferencyjnych warunkach, również takie z umorzeniem – tak wspieramy przedsiębiorców z Łódzkiego. Pierwsi podpisali umowy, a środki już płyną. Procedury są bardzo proste. Liczy się tylko biznesplan. Zachęcamy do składania wniosków!
- Z radością i satysfakcją informuję, że uruchomiliśmy środki unijne dla przedsiębiorców z województwa łódzkiego. I to rekordowe. Dla firm to szansa na rozwój i budowanie konkurencyjności – mówi Joanna Skrzydlewska, marszałek województwa łódzkiego.
W jaki sposób przedsiębiorcy mogą skorzystać z Funduszy Europejskich dla Łódzkiego 2021-2027?
W poprzedniej perspektywie finansowej (2014-2020) środki, w formie pożyczek, były przeznaczane przede wszystkim na zwiększanie konkurencyjności małych i średnich przedsiębiorstw, termomodernizacje budynków i rozpoczynanie prowadzenia działalności gospodarczej. W obecnej perspektywie pieniądze kierowane są przede wszystkim na inwestycje w małe i średnie przedsiębiorstwa (ponad 619 mln zł).
Pierwsi przedsiębiorcy (głównie reprezentujący usługi, ale także branżę produkcyjną) podpisali umowy i otrzymali wsparcie. Mogą otrzymać maksymalnie 3 mln zł, na wyjątkowo preferencyjnych warunkach – oprocentowanie wynosi 2%.
Ale nie tylko na inwestycje w małe i średnie przedsiębiorstwa kierowane są środki unijne, także na efektywność energetyczną (prawie 120 mln zł), odnawialne źródła energii (ponad 163 mln zł), gospodarkę o obiegu zamkniętym (prawie 22 mln zł) oraz kulturę i turystykę (prawie 42 mln zł).
Również grupa odbiorców wsparcia została znacznie rozszerzona, bo oprócz przedsiębiorców, to także wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe, samorządy i inne podmioty działające na terenie województwa łódzkiego.
Centrum Obsługi Przedsiębiorcy, jako instytucja pośrednicząca we wdrażaniu Funduszy Europejskich, zawarło z Bankiem Gospodarstwa Krajowego umowę na realizację przedsięwzięcia. Umowa opiewa na kwotę ponad 966 mln zł, z czego 821 mln zł to pieniądze z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. To BGK, w drodze przetargów, wybiera partnerów finansujących, którzy udzielają preferencyjnych pożyczek.
- Jako pierwsze skorzystały małe i średnie przedsiębiorstwa, ale kolejne środki będziemy uruchamiać sukcesywnie. Można składać wnioski, serdecznie zapraszamy, te pożyczki cieszą się dużą popularnością - mówiła Katarzyna Kowalska z Centrum Obsługi Przedsiębiorcy w Łodzi.
- W przypadku pożyczki do 100 tys. zł okres spłaty wynosi do 5 lat. Jeśli przekracza 100 tys. – okres spłaty może wynieść nawet 7 lat. Standardowe oprocentowanie to 2%, czyli niezwykle korzystne, bez żadnych dodatkowych opłat - informowała Anna Gajewska, dyrektor Departamentu Finansowego w Banku Gospodarstwa Krajowego.
Korzyści jest więcej. Jeżeli przedsiębiorca prowadzi działalność na terenie 1 z 9 miast zagrożonych utratą funkcji społeczno-gospodarczych (np. Wieluń, Opoczno, Tomaszów Maz.), może otrzymać pożyczkę z oprocentowaniem nawet 1% z dłuższą karencją w spłacie.
Środki będą wydatkowane do 2029 r. Po raz kolejny Fundusze Europejskie przyczynią się do wzrostu konkurencyjności gospodarki, a także do zwiększenia atrakcyjności inwestycyjnej regionu łódzkiego.
Jesteś zainteresowany pożyczką? Więcej info tutaj:
cop.lodzkie.pl
bgk.pl
larr.pl (Łódzka Agencja Rozwoju Regionalnego, jeden z partnerów projektu)
as
fot. Sebastian Sołtyszewski
Piłka nożna. W meczu 1. kolejki PKO BP Ekstraklasy, Widzew Łódź zremisował na wyjeździe ze Stalą Mielec 1:1. Łodzianie przegrywali, ale dzięki zawodnikom wprowadzonym z ławki rezerwowych udało im się odrobić straty.
W 10. minucie po dośrodkowaniu z lewej strony przez Krystiana Getingera, obrońcy Stali do piłki na prawej flance dopadł Fryderyk Gerbowski, który silnym strzałem próbował pokonać Rafała Gikiewicza, ale futbolówka trafiła w słupek.
Po niemrawym początku, nastąpiło ożywienie w zespole gości. Widzew atakował głównie lewą stroną, na której szczególnie aktywny byli Antoni Klimek i Kamil Cybulski. Brakowało jednak klarownych sytuacji bramkowych.
Pierwszy strzał w światło bramki miał miejsce w 27. minucie. Obrońca Widzewa, Lirim Kastrati wystawił piłkę Franowi Alvarezowi, który silnym strzałem z dystansu próbował zdobyć gola, ale znakomitą paradą popisał Mateusz Kochalski, bramkarz mieleckiej drużyny.
Niebezpiecznie pod łódzką bramką było w 37. minucie. Alvarez zagrał piłkę w polu karnym, wprost pod nogi Macieja Domańskiego, który strzelił z ostrego kąta, ale piłkę odbił Gikiewicz.
Widzew próbował odpowiedzieć gospodarzom na minutę przed przerwą. Po kolejnej akcji lewą stroną, Cybulski zagrał na środek do Klimka, a ten uderzył z dystansu, ale futbolówkę złapał Kochalski.
W doliczonym czasie pierwszej połowy Domański dośrodkował z lewej strony w pole karne do Ilji Szkuryna, a ten efektowną główką pokonał Gikiewicza i było 1:0 dla Stali.
W 58. minucie Jakub Sypek, pomocnik łódzkiej drużyny zatańczył z piłką w polu karnym, nie mogąc znaleźć dogodnej sytuacji do strzału, odegrał do tyłu do Alvareza, ten ponownie strzelił z dystansu, ale piłka przeleciała nad bramką gospodarzy.
Minutę później znów Widzew próbował odrobić straty. Po zagraniu z rzutu wolnego przez Alvareza, główkował Imad Rondić, ale strzelił wprost w Kochalskiego.
Widzewską ofensywę rozruszały zmiany wprowadzone przez trenera Daniela Myśliwca. Defensywa Stali miała sporo problemów z powstrzymywaniem Jakuba Łukowskiego i Hilarego Gonga.
W 64. minucie nadzieję w serca łódzkich kibiców wlał Rondić, który wykorzystał dośrodkowanie wprowadzonego niedawno na boisko Jakuba Łukowskiego. Radość gości trwała jednak krótko, bowiem analiza VAR wykazała, że Bośniak znalazł się na spalonym.
Pięć minut później Getinger zmylił zwodem Kastratiego i oddał strzał, ale bez problemu obronił Gikiewicz. W 72. minucie Hilary Gong przeprowadził akcję prawym skrzydłem dograł do Alvareza, ale ten strzelił tuż obok słupka.
W 74. minucie Jakub Łukowski po zejściu z prawego skrzydła, przeprowadził rajd wzdłuż linii pola karnego, kapitalnym strzałem pokonał Kochalskiego i było 1:1.
W 80 minucie w sytuacji sam z Gikiewiczem znalazł się Szkuryn, ale strzelił tuż obok słupka. W międzyczasie jednak ostry faul na Gerbowskim popełnił Juan Ibiza, który po obejrzeniu drugiej żółtej kartki musiał opuścić boisko.
W końcówce drogę do widzewskiej bramki próbował znaleźć wprowadzony z ławki Krzysztof Wołkowicz, ale po raz kolejny paradą popisał się Gikiewicz i wynik nie uległ zmianie.
Stal – Widzew 1:1 (1:0) 1:0 I. Szkuryn (45, głową), 1:1 J. Łukowski (74).
Widzew: Gikiewicz – Kastrati, Żyro, Ibiza czk (za drugą żółtą), Kozlovsky – Alvarez (82 Silva), Hanousek, Klimek (63 Kirk) – Sypek (63 Łukowski), Rondić (89 Sobol), Cybulski (63 Gong).
(mrok), fot. Martyna Kowalska Widzew Łódź (www.widzew.com)
Piłka ręczna plażowa. Juniorzy UKS Anilany Łódź zdobyli srebrny medal Mistrzostw Polski. W rozgrywanych w Sulejowie (pow. piotrkowski) zmaganiach lepsza od łódzkich zawodników była jedynie BHT Petra Płock.
Do finału Anilana szła przez turniej niepokonana. Mecz o mistrzowski tytuł dostarczył wielu emocji, a ostatecznym zwycięstwie decydowały tzw. shoot-out, czyli rzuty karne. W nich lepsi byli rywale z Płocka.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z postawy naszych chłopaków i cieszymy się ze srebra – mówi Marek Żuk, wiceprezes UKS Anilany Łódź. – Pozostaje jednak lekki niedosyt, bo w finale toczyliśmy wyrównany pojedynek, a bo zdobycia mistrzostwa zabrakło niewiele.
Najlepszym zawodnikiem Mistrzostw został Antoni Rutkowski. Dobrą formę łodzian dostrzegł sztab seniorskiej reprezentacji Polski. Antek wraz ze swoim kolegą klubowym Igorem Szawrackim są zawodnikami pierwszej kadry biało-czerwonych.