Od roku w Zduńskiej Woli trwają prace przy przebudowie obwodnicy miasta. Widać już zmiany - odcinki nowej ścieżki rowerowej czy zarys ronda przy ul. Getta Żydowskiego.
Droga będzie kompleksowo rozbudowana na ponad 1-kilometrowym odcinku – od skrzyżowania z ul. Mostową do ronda "Solidarności".
Przypomnijmy, że zakres projektu "Rozbudowa drogi wojewódzkiej nr 482 na odcinku przejścia przez Zduńską Wolę – I etap" obejmuje m.in.: rozbudowę drogi, skrzyżowań, budowę ekranów akustycznych, chodników, ścieżki rowerowej, przejść dla pieszych, zjazdów, oświetlenia, odwodnienia, usunięcie kolizji z infrastrukturą towarzyszącą oraz nowe nasadzenia zieleni.
Koniec prac we wrześniu.
Wartość projektu to ponad 26 mln zł, z czego prawie 24 mln to wkład z Funduszy Europejskich. To jedna z największych inwestycji drogowych prowadzonych przez Województwo Łódzkie.
as
fot. Tomasz Grala
W poniedziałek (29 lipca) ŁKS Łódź zainauguruje nowy sezon w Betclic 1 Lidze. Podopieczni Jakuba Dziółki zmierzą się w na wyjeździe z Arką Gdynia.
Ponad dwa miesiące trzeba było czekać, żeby zobaczyć Rycerzy Wiosny w walce o punkty. Ostatni mecz o stawkę łodzianie rozegrali bowiem 25 maja. Na inaugurację mieli zagrać z Wisłą Kraków, ale z powodu występu krakowskiej drużyny w pucharach spotkanie zostało przełożone.
- Jesteśmy stęsknieni za ligową rywalizacją – mówi Jakub Dziółka, trener łódzkiej drużyny. – Fakt, że nie rozegraliśmy pierwszej kolejki dało więcej czasu na wkomponowanie nowych piłkarzy w zespół.
Rycerzy Wiosny podejmie Arka, która jest rozdrażniona porażką na inaugurację sezonu. Piłkarze z Trójmiasta ulegli Stali Rzeszów 0:1.
- Oglądaliśmy to spotkanie. Pierwsza połowa była dobra w wykonaniu gdynian, mieli swoje sytuacje do zdobycia gola, których nie wykorzystali – ocenia łódzki szkoleniowiec. – Jest oczywiste, że Arka będzie chciał dobrze się zaprezentować u siebie i powetować sobie porażkę poniesioną na Podkarpaciu, ale jesteśmy na to przygotowani i my też mamy swoje cele.
W łódzkiej drużynie nie ma większych problemów zdrowotnych. Treningi wznowił już skrzydłowy Hussein Balić, który doznał kontuzji w sparingu z Piastem Gliwice. Początek spotkania w Gdyni o godz. 20.30.
Były niesamowite emocje, liczna widownia, a na koniec spektakularny sukces. 349 kajaków spłynęło dziś Pilicą, ustanawiając tym samym rekord Polski w największej paradzie kajakowej.
To dopiero było wyzwanie! Kilkuset kajakarzy podjęło dziś próbę ustanowienia rekordu Polski w największej paradzie kajakowej pod hasłem „Sulejów – kajakowa stolica Polski”. Warunek był jeden - w tym samym momencie na wodzie musiały się znajdować co najmniej 253 kajaki. Ostatecznie było ich 349. Koordynowani przez strażaków, ratowników wodnych, a nawet pracowników służby więziennej, przepłynęli ok. 6 km rzeką Pilicą, uczestnicząc w paradzie.
Próba została zweryfikowana przez profesjonalnego sędziego. W ten sposób, przy współudziale lokalnych organizatorów spływów kajakowych, ustanowiono dziś certyfikowany rekord Polski na odcinku Pilicy pomiędzy Kurnędzem a Sulejowem.
- To, że Sulejów to kajakowa stolica Polski jest dla mnie oczywiste – mówi Dorota Jankowska, burmistrz Sulejowa. – Liczba firm kajakowych, liczba kajaków, którymi dysponują te firmy wskazuje na to, że jesteśmy w stanie obsłużyć duży ruch turystyczny. Kiedy poprosiłam naszych przedsiębiorców o 500 kajaków, powiedzieli, że nie ma problemu. Gdybym poprosiła o 1000, pewnie też by się udało.
Rekord ogłoszono i wydarzenie podsumowano na Polance w Sulejowie. Kajakarze mogli skosztować strażackiego żurku, a najmłodsi pobawić się na terenie dmuchanego placu zabaw.
Partnerem wydarzenia był Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego.
as
fot. Tomasz Grala