Seniorzy z Tomaszowa Mazowieckiego mają kolejne miejsce do spędzania czasu, integracji, a także do rozwijania swoich pasji. To Dom Dziennego Pobytu, już trzeci w mieście. Są tu przytulne sale do wypoczynku i spotkań warsztatowych, kuchnia z jadalnią i pokoje do rehabilitacji. Zajęcia ruszają już we wtorek, 25 marca, a seniorzy będą mogli tu spędzać całe dnie.
Dom Dziennego Pobytu przy ul. Niskiej (wejście od Mireckiego) to miejsce, w którym starsi mieszkańcy Tomaszowa mają się czuć bezpieczni i potrzebni, to przestrzeń, w której będą mogli rozwijać swoje zainteresowania, wspólnie się bawić, a także korzystać z ćwiczeń rehabilitacyjnych, pomocy masażysty. Z oferty placówki będzie korzystać 30 osób m.in. Urszula Karbownik, która wcześniej sama pracowała jako opiekunka w innym Domu Dziennego Pobytu w Tomaszowie.
– Uważam, że jest tu bardzo dużo fantastycznych zajęć i rzeczy, które po prostu przedłużają seniorom życie. To kreatywne, różnorodne zajęcia – to co seniorzy lubią najbardziej – mówi. – Mam nadzieję, że będę tu fajnie spędzała czas.
Dom Dziennego Pobytu będzie czekał na seniorów już od godz. 7:30, a wszyscy uczestnicy będą tu mogli spędzić praktycznie cały dzień, bo w tym samym miejscu działa Klub Seniora czynny do godz. 19. – Na godz. 9 jest śniadanko, ale jeśli ktoś chce przyjść wcześniej, może przyjść wcześniej. Jest kawka, herbatka, poranne wiadomości, rozmowy, a potem ćwiczenia z fizjoterapeutą. Jeszcze później są zajęcia warsztatowe i terapeutyczne – wylicza Urszula Karbownik. – Są zajęcia plastyczne, seniorzy mogą rozwiązywać krzyżówki, grać w różne gry, są tu zapraszani goście, są wycieczki do muzeum czy kina, a także zdrowotne pogadanki. Wszystko po to, żeby seniorzy nie byli sami, żeby wychodzili z domów i jeszcze działali.
W Tomaszowie to już trzeci Dom Dziennego Pobytu, w którym łącznie – aktywnie i kreatywnie – czas spędza 90 seniorów. W każdej z placówek seniorzy otrzymują kompleksową i profesjonalną opiekę, a przede wszystkim towarzystwo drugiego człowieka. Remont pomieszczeń w budynku przy ul. Niskiej i oferta zajęć pod opieką specjalistów były możliwe dzięki dotacji unijnej przekazanej przez samorząd województwa. Gmina Tomaszów i Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Tomaszowie na projekt otrzymały ponad 18 mln zł.
- To jest wyjątkowe miejsce, gdzie seniorzy spotykają się ze swoimi rówieśnikami, mają opiekę rehabilitanta, mogą uczestniczyć w zajęciach i uczyć się nowych umiejętności, ale przede wszystkim nie są sami i to jest najważniejsze – mówi Joanna Skrzydlewska, marszałek województwa, która gratulowała inwestycji zarówno miastu, jak i seniorom. Podczas otwarcia placówki Marcin Witko, prezydent Tomaszowa, zdradził, że miasto przymierza się do organizacji kolejnego Domu Dziennego Pobytu.
- Czekamy na kolejne, dobre projekty, bo takich miejsc nam potrzeba – powiedział wicemarszałek Piotr Wojtysiak, również gość wydarzenia.
W uroczystości wziął udział również Dariusz Klimczak, minister infrastruktury, a przede wszystkim seniorzy – uczestnicy zajęć przy ul. Niskiej. Wszyscy zwiedzili budynek, a także wysłuchali występu chóru Klub Seniora.
kw/ak
fot. M. Tuliński
Piłka ręczna. Gwiazdorski skład, cztery ostatnie tytuły mistrzowskie – od początku było wiadomo, że to Zagłębie Lubin jest zdecydowanym faworytem spotkania w Piotrkowie Trybunalskim. Piotrcovia walczyła, ale ostatecznie przegrała z miedziowymi 22:33 (9:14).
Spotkanie najlepiej rozpoczęły bramkarki obu stron. Dobra dyspozycja Karoliny Sarneckiej i Barbary Zimy sprawiły, że prawie dwie minuty czekaliśmy na pierwszego gola. Zdobyła go Mariane Fernandez otwierając konto lubinianek.
Od początku przeważały piłkarki Zagłębia, natomiast gospodynie miały sporo problemów z rozegraniem piłki. W efekcie w 15. minucie przyjezdne po trafieniu Fernandez prowadziły 6:3. Brazylijka ciągnęła lubińską ofensywę, zdobywając w pierwszym kwadransie cztery gole.
Po czasie wziętym przez trenera Horatiu Paskę, piotrkowianki poprawiły defensywę i w 19. minucie po golu Sobeckiej zbliżyły się na jeden punkt (6:7). Jednak w kolejnych minutach miedziowe odzyskały kontrolę nad meczem i na przerwę zeszły z pięciopunktowym prowadzeniem (14:9).
Po przerwie mecz się wyrównał. W 43. minucie po kontrze Daria Przywara faulowała Joannę Gadzinę i ujrzała za to czerwoną kartkę, a karnego pewnie wyegzekwowała Ausra Arciveskaja i było 14:19. Nie odmieniło to jednak obrazu spotkania. Miedziowe trzymały wynik pod kontrolą, a w końcówce podkręciły tempo, powiększając przewagę i pewnie wygrywając spotkanie.
Weekend sportowych wrażeń za nami! Tym razem gospodarzem turnieju eliminacyjnego była Zduńska Wola, która przyciągnęła ludzi pełnych energii i uśmiechu.
Drużyny zmierzyły się z wymagającym torem przeszkód, pełnym niespodzianek, sportowych zadań i dobrej zabawy – od siatkówki, przez piłkę nożną, aż po wspólne układanie puzzli na czas. A oto najlepsi z najlepszych:
1️⃣ Warta Sieradz – 2:13
2️⃣ Family Team – 2:18
3️⃣ Animako i Przyjaciele – 2:23
Był czas na relaks i atrakcje: dmuchańce, animacje dla najmłodszych, malowanie twarzy, sportowe gry i zabawy. Każdy – mały i duży – znalazł coś dla siebie.
4 Pory Sportu to nie tylko turniej – to czas ruchu, integracji i wspólnego spędzania czasu. A to dopiero początek!
👉 Kolejny przystanek: Łowicz – 30 marca
Nie czekaj – zbierz drużynę i dołącz do sportowej rodziny 4 Pór Sportu w Łódzkiem! Zapisy: https://www.lodzkie.pl/4-pory-sportu
Siatkówka. To był jeden z najszybszych meczów PlusLigi w tym sezonie. Trwał on zaledwie około 80 minut, a PGE GiEK Skra Bełchatów pokonała na wyjeździe Norwida Częstochowa 3:0, rewanżując się za porażkę we własnej hali. Zwycięstwo pozwoliło na utrzymanie siódmego miejsca w sezonie regularnym – w efekcie w najbliższy piątek, 28 marca Skra w play-off zmierzy się z warszawskim PGE Projektem.
W meczu w Częstochowie gospodarze w pierwszych akcjach delikatnie zaskakiwali swoimi mocniejszymi bądź sprytniejszymi atakami. Do momentu wejścia w mecz, Amina Esmaeilnezhada, atakującego Skry. Wówczas bełchatowska drużyna zaczęła coraz bardziej przeważać na siatce i budować raz po raz prowadzenie (12:10, 14:11). Błąd Amina i as serwisowy Adamczyka na chwilę zatrzymały batalię żółto-czarnych, ale przy zagrywkach Wiktora Nowaka podopieczni trenera Gheorghe’a Cretu wrócili do gry i uciekli na 20:17. Końcówka seta należała do dwóch bełchatowskich Serbów i atak Mirana Kujundzicia zamknął go wynikiem 25:20.
Bełchatowianie grali bardzo dobrze w każdym elemencie także w drugiej odsłonie. Solidny środek, celne zagrywki, skuteczne bloki i ataki nie do zatrzymania – tak wyglądała gra PGE GiEK Skry, która od początku budowała przewagę. To serwis był tym kluczowym elementem w tej części spotkania. Norwid nie był w stanie zatrzymać coraz bardziej rozpędzających się gości. Przy serii zagrywek Łukasza Wiśniewskiego PGE GiEK Skra odskoczyła na 14:8, ale na tym nie poprzestała. Po asie serwisowym Bartłomieja Lemańskiego było już 21:11. Rozgrywający w ostatnich chwilach pokazał też swoją siłę w polu zagrywki i druga odsłona padła szybkim łupem żółto-czarnych.
Choć pierwsze chwile kolejnej części meczu były w miarę wyrównane, to pewność siebie podopiecznych Gheorghe Cretu – zwłaszcza na siatce – była dużo większa. Co jakiś czas siatkarze PGE GiEK Skry zatrzymywali rywali i zaczęli budować przewagę. Świetne zagrywki Amina i Pavle Pericia, kapitalne akcje w bloku i kontrze bełchatowian nie pozostawiały złudzeń (20:10). Szansę gry otrzymali też zmiennicy i w zupełnie odmienionym składzie ich gra wyglądała tak samo, a mecz zakończył się bardzo szybko pewnym zwycięstwem PGE GiEK Skry.
Steam Hemarpol Norwid Częstochowa – PGE GiEK Skra Bełchatów 0:3 (20:25, 12:25, 12:25)