Łodzianki w walce o półfinał już po kwadransie gry prowadziły 2:0, a do przerwy potrafiły poprawić wynik jeszcze o jednego gola. Po zmianie stron podwoiły dorobek bramkowy, a hat-trick zaliczyła Matylda Gruszczyńska.
O finał łodzianki zagrają ze zwyciężczyniami pojedynku Resovia Rzeszów - GKS Katowice.
W SMS czekają już na powrót z mistrzostw Europy do lat 17 dwóch swoich zawodniczek: Dominiki Lemańczyk i Zuzanny Miązek. Pierwsza z nich strzegła polskiej bramki we wszystkich trzech meczach. Polki uległy na mistrzostwach Włoszkom 3-4, Hiszpankom 0-2 i Francuzkom 1-3.
World Relays zorganizowane w miniony weekend (10-11.05) w to nie tylko bardzo widowiskowe zawody, ale też eliminacje do mistrzostw świata, które w tym roku odbędą się we wrześniu w Tokio.
Polska wystawiła swoje reprezentacje wszystkich biegach, a cztery z nich awansowały do największej imprezy lekkoatletycznej tego roku.
W sztafecie mieszanej 4x400 metrów męską część stanowiło dwóch sprinterów AZS Łódź: Maksymilian Szwed i Kajetan Duszyński. Towarzyszyły im Natalia Bukowiecka i Justyna Święty-Ersetic. Do połowy biegu polska sztafeta była na prowadzeniu. Na trzeciej zmianie wyprzedzili nas Amerykanie, a na ostatnich 400-metrach po pasjonującej walce jeszcze Irlandczycy. Jednak czas, w jakim pobiegli Polacy - 3:12.70, okazał się na tyle dobry, że dał im bezpośredni awans do mistrzostw świata w Tokio.
Drugiego dnia „łódzki tandem” miał pomóc w walce o taki sam cel męskiej sztafecie 4x400 metrów. Po biegu Maksymiliana Szweda wydawało się, że awans jest w zasięgu ręki, ale w końcowym rozrachunku do sukcesu zabrakło 15 setnych sekundy.
jg/fot. PZLA
Są mostem łączącym nas ze światem literatury i wiedzy. Z okazji Wojewódzkiego Dnia Bibliotekarza uhonorowaliśmy wyróżniających się pracowników bibliotek. Poznaliśmy też Bibliotekarza Roku 2024.
Są przewodnikami po świecie książek, ale nie tylko. Bo biblioteki to dziś miejsca, w których korzysta się z internetu, wypożycza audiobooki i książki cyfrowe, spotka z autorami, bierze udział w szkoleniach i warsztatach. Dlatego bibliotekarze muszą być wszechstronni i znać technologiczne nowinki. Może dlatego biblioteki przyciągają wielu młodych ludzi, którzy właśnie z tymi instytucjami wiążą zawodowe kariery.
- Zaczynając pracę, myślałam, że będzie cisza, spokój, niespieszne tempo. Szukałam miejsca, gdzie mogłabym trochę pobyć sama ze sobą. Nie do końca się udało, ale bardzo lubię tę pracę - mówi Barbara Zimoch-Buczkowska, która od roku pracuje w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Łodzi. - Biblioteka to miejsce pełne kultury, ciszy, bardzo kameralne, jednocześnie mamy tu masę kreatywnych projektów wymagających pełnego zaangażowania. Obalam mit, że w bibliotece się siedzi i czyta książki. Nie ma na to czasu. Oprócz zajęć typowo bibliotecznych, jak katalogowanie, naklejanie sygnatur, czy uczenie się nowych systemów ułatwiających dostęp do zbiorów, prowadzę zajęcia dla dzieci o komiksach, lekcje o tym, jak powstają książki, warsztaty o bezpieczeństwie w sieci, również dla seniorów. Działamy na wielu płaszczyznach. Biblioteka wydaje się miejscem cichym i spokojnym, ale tutaj wrze jak w ulu. Ta praca daje mi dużo satysfakcji, bardzo lubię tutaj przychodzić.
Okazją do uhonorowania tej wielopłaszczyznowej pracy był Wojewódzki Dzień Bibliotekarza zorganizowany w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej w Łodzi. Urząd Marszałkowski reprezentowały podczas uroczystości Joanna Skrzydlewska, marszałek województwa łódzkiego, oraz Małgorzata Grabarczyk, przewodnicząca Sejmiku WŁ.
- Ogromnie się cieszę, że mamy państwa na terenie naszego województwa. Każdego dnia odkrywacie przed nami piękno literatury. Tworzycie i aranżujecie miejsca, w których na chwilę możemy się zatrzymać i skoncentrować na tym, co naprawdę istotne w życiu lub po prostu wyruszyć w podróż do tego lepszego, fantastycznego świata. Składam najserdeczniejsze życzenia z okazji Dnia Bibliotekarza i Bibliotek i dziękuję za piękną, ważną misję, którą realizujecie - mówiła marszałek Joanna Skrzydlewska.
Podczas uroczystości wręczony został tytuł Bibliotekarza Roku naszego województwa. Przyznaje go Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich. W kapitule konkursu są przedstawiciele SBP, ale także zasiadały w niej między innymi przewodnicząca Małgorzata Grabarczyk, Małgorzata Kania, dyrektor Departamentu Kultury UMWŁ, Joanna Mądrzak, dyrektor Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej.
Bibliotekarzem Roku 2024 została Marzena Zeglin, kierownik Biblioteki Nadwyraz, czyli Filii nr 37 Biblioteki Miejskiej w Łodzi. W finale o tytuł walczyli również Katarzyna Malinowska, kierownik Filii nr 4 Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Władysława Reymonta w Skierniewicach, oraz Piotr Szeligowski, dyrektor Centrum Rozwoju Edukacji Województwa Łódzkiego, Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka im. prof. Tadeusza Kotarbińskiego w Łodzi.
Wyróżniający się bibliotekarze z naszego regionu otrzymali listy gratulacyjne i dyplomy uznania. Elżbieta Pawlicka, długoletnia dyrektor Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi i członek honorowy Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich, otrzymała kwiaty z okazji 85. urodzin. Spotkanie było częścią trwającego w WBP Tygodnia Bibliotek 2025.
Wśród uhonorowanych bibliotekarzy są:
Aneta Powalska-Pietrzak, kierownik Działu Informacji Naukowej Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej
Anna Malinowska, Dyrektor Gminnej Biblioteki Publicznej w Rzgowie
Agnieszka Piątkowska, Gminna Biblioteka Publiczna w Rzgowie
Michał Guzek, specjalista ds. promocji, Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi
Joanna Kantyka, kierownik Działu Zbiorów Regionalnych WBP
Marta Kudra, Dział Opracowania i Gromadzenia Zbiorów WBP
Amelia Kochelska-Kacprzak, Dział Dziecięcy WBP
Beata Karpińska, Dział Opracowania i Gromadzenia Zbiorów WBP
Agnieszka Kutermankiewicz, Miejska Biblioteka Publiczna w Skierniewicach
Izabela Kwiatkowska, Biblioteka Miejska w Łodzi
Małgorzata Półkotycka, Miejsko-Powiatowa Biblioteka Publiczna im. Bolesława Prusa w Zgierzu
Mariola Soboń, Centrum Rozwoju Edukacji Województwa Łódzkiego, Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka w Łodzi
Są miejsca , gdzie za każdym domem mieszka historia, nie rzadko trudna, ale wciąż obecna w sercach mieszkańców. Na łódzkim osiedlu Górna, w dawnej wsi Wiskitno, odbył się rowerowy Rajd Pamięci, upamiętniający wydarzenia sprzed 84 lat. Podczas II wojny światowej okupant stracił tu 14 mężczyzn. Tragiczna historia, przekazywana z pokolenia na pokolenie, wciąż żyje wśród mieszkańców. W rocznicę tych wydarzeń społeczność osiedla Wiskitno zebrała się pod pomnikiem straconych, by złożyć kwiaty i zapalić znicze.
W wydarzeniu uczestniczyły dzieci, młodzież, przedstawiciele 5 Gromady Zuchowej „Kosmiczna Gromada” i 5 Drużyny Harcerskiej z Bukowca. Współorganizator spotkania Dariusz Zwoliński wyraził nadzieję, że dzięki takim inicjatywom pamięć o tej historii nie zginie, a młodsze pokolenia będą ją pielęgnować.
Sąsiedzi wciąż przekazują sobie opowieść o tamtych dniach. Powstała również broszura autorstwa Jarosława Bartłomiejczyka, mieszkańca osiedla, który szczegółowo opisał tę tragedię.
Według przekazów, wszystko zaczęło się od śmierci żandarma, którego zabił jeden z mieszkańców przyłapany na zdobywaniu jedzenia dla rodziny. W odwecie mogła zginąć cała wioska — ostatecznie rozstrzelano 14 mężczyzn, choć nieoficjalnie wiadomo, że planowano zgładzić więcej. Po uroczystości złożenia kwiatów pod pomnikiem na Wiskitnie, uczestnicy ruszyli na rowerach w trasę pamięci, do mogiły ofiar w lesie w Stróży. Podczas rajdu panowała atmosfera wspólnoty, pełna refleksji.
Mieszkańcy już teraz deklarują, że za rok znowu spotkają się w tym samym miejscu, by wspólnie upamiętnić tę historię i pamięć o tych , co niewinne polegli.
Agnieszka Lubiatowska, Foto: Rada Osiedla Wiskitno