Trasa łącząca Wieluń z Działoszynem ( na odcinku Ruda -Krzeczów) jest już gotowa do użytku i dziś rozpoczęto jej techniczny odbiór. Dzięki zrealizowaniu inwestycji poprawiono: bezpieczeństwo i komfort jazdy zmotoryzowanych oraz pieszych, zniesiono bariery architektoniczne i uporządkowano system odwodnienia dla całego odcinka drogi.
- To jest bardzo ważna inwestycja nie tylko dla osób, które tu mieszkają ale także dla powiatu pajęczańskiego i wieluńskiego. Inwestycja ta, została zrealizowana dzięki unijnym środkom i obejmowała rozbudowę blisko 11 km drogi wojewódzkiej. Wartość projektu ogółem to ponad 69 mln zł, z czego unijne dofinansowanie wyniosło prawie 65 mln zł - powiedziała dziś, podczas spotkania z dziennikarzami, Agnieszka Ryś Wicemarszałek Województwa Łódzkiego i dodała, że pochodzi z tego terenu i tym bardziej się cieszy, że nowa droga będzie służyła bezpośrednio mieszkańcom tych okolic.
Zakres inwestycji obejmował m.in. rozbudowę drogi wojewódzkiej w czterech miejscowościach: Ruda, Wierzchlas, Kraszkowice oraz Krzeczów wraz z wymianą nawierzchni drogi; budowę zatok autobusowych z chodnikami, budowę chodników przylegających do ponad 10 km zmodernizowanej drogi, przebudowę systemu odwodnienia.
-Wykonawca dochował terminu kontraktowego i zakończył prace o czasie, bardzo serdecznie za to dziękuję. Jest nowa droga, nowe przejścia dla pieszych, zjazdy na posesje, a my dziś mamy możliwość odbioru technicznego zadania. Inwestycja ta była realizowana w systemie zaprojektuj i wybuduj - powiedziała Renata Zatorska- Sytyk dyr. Zarządu Dróg Wojewódzkich w Łodzi.
Droga ta ma istotne znaczenie dla rozwoju gospodarczego południowej części regionu z akcentem na turystykę dzięki sąsiedztwu Załęczańskiego parku Krajobrazowego i rzeki Warty. Dzięki zakończonej inwestycji droga wojewódzka nr 486 stała się bardziej komfortowa i bezpieczna, nie tylko dla kierowców, ale także dla pieszych i rowerzystów. Z okazji wyjątkowego dnia, jakim są Mikołajki, uczestnicy ruchu mieli dziś także możliwość zatrzymania się i porozmawiania o inwestycji, dostali także drobne odblaskowe upominki; nie obyło się też bez czekoladowych Mikołajów i pakietów naprawczych do rowerów.
Inwestycja, została zrealizowana dzięki środkom z Fundusze Europejskie dla Łódzkiego 2021-2027.
al
Z nastawieniem walki o najlepsze czasy sezonu podchodzą reprezentanci Polski w łyżwiarstwie szybkim, którzy w weekend powalczą w następnym Pucharze Świata juniorów w Tomaszowie Mazowieckim. Przed tygodniem biało-czerwoni sięgnęli aż po dziewięć medali i pytanie czy w najbliższy weekend pójdą za ciosem.
W ubiegłą sobotę i niedzielę postawa biało-czerwonych w tomaszowskiej Arenie Lodowej stanowiła wielki powód do dumy. Przed startem PŚJ w Tomaszowie zapewne mało kto przypuszczał, że Polacy aż odniosą tyle sukcesów. Klasą samą dla siebie była zaledwie 16-letnia Hanna Mazur (UKS Orlica Duszniki-Zdrój), która nie miała sobie równych w rywalizacji na 1000 metrów i biegu masowym, a gdyby nie dyskwalifikacja za brak opaski na ramieniu w biegu na 500 metrów, to ostatni weekend zakończyłaby z dorobkiem trzech złotych krążków. Medale pierwszego PŚJ w Tomaszowie zawisły również na szyjach pozostałych liderów naszej kadry – Mateusza Śliwki (UKS 3 Milanówek), Zofii Braun (WTŁ Stegny Warszawa) czy Wiktorii Dąbrowskiej (MKS Korona Wilanów). Zaskakująco dobrze w debiutach w tej imprezie spisali się Szymon Hostyński (Górnik Sanok), który był drugi na 500 metrów wśród juniorów, oraz Mateusz Mikołajuk (Juvenia Białystok), trzeci w gronie młodzieżowców na tym dystansie.
– Większość zawodników wyglądała nieźle od początku sezonu i dla nas, trenerów, nie było to jakieś wielkie zaskoczenie. Poza nielicznymi wpadkami cała grupa zaprezentowała naprawdę wysoki poziom – przekonuje Witold Mazur, jeden z trenerów reprezentacji Polski juniorów w łyżwiarstwie szybkim.
Cztery z dziewięciu medali w zeszły weekend w Tomaszowie zostało zdobytych w konkurencjach sprinterskich. To właśnie najkrótsze dystanse od lat stanowią siłę polskich panczenów i także w tym sezonie najgłośniej słychać o indywidualnych czy drużynowych sukcesach naszych sprinterów. Na razie więcej konkretów dostarczają Polki – w poprzednią niedzielę w Pekinie pierwszy w karierze PŚ wygrała Kaja Ziomek-Nogal, dwa medale tej imprezy zdobyła już Andżelika Wójcik, a obie wspólnie z Karoliną Bosiek wywalczyły także brąz w sprincie drużynowym. O następczynie naszych mistrzyń nie musimy się martwić, gdyż poza Mazur czy Dąbrowską w czołowej dziesiątce na 500 i 1000 metrów meldowały się Julia Grzywińska (WTŁ Stegny Warszawa) czy Amelia Boos (Pilica Tomaszów Mazowiecki).
Początek drugiego, dwudniowego PŚ juniorów w łyżwiarstwie szybkim w Tomaszowie Mazowieckim w sobotę, 7 grudnia. Wstęp na to wydarzenie w Arenie Lodowej jest wolny.
Piłka nożna. Przed łódzkimi klubami ostatnie pojedynki w tym roku. Widzew przed własną publicznością podejmie Stal Mielec, natomiast ŁKS – Arkę.
W klubie przy al. Piłsudskiego nastroje są nienajlepsze. Zespół zajmuje dopiero 10. miejsce w lidze, a ponadto odpadł z Pucharu Polski. Ostatni mecz w tym roku to nie tylko szansa na poprawienie dorobku punktowego, ale również poprawienie nastrojów przed przerwą zimową.
- Wierzę w tych piłkarzy, bo wiele razy udowadniali, że im trudniejszy moment, tym lepsza reakcja – mówi trener łodzian Daniel Myśliwiec. - To jest kolejny moment, w którym drużyna dostaje cios i musi zrobić wszystko, żeby wygrać najbliższy mecz.
Smaczku temu pojedynkowi dodaje fakt, że z podkarpacką drużyną do Łodzi przyjedzie trener Janusz Niedźwiedź. Jeszcze w poprzednim sezonie prowadził on Widzewa, ale po serii słabych wyników został zwolniony. Początek spotkania w sobotę o godz. 17.30.
Słabą końcówkę sezonu ma również ŁKS Łódź, który nie wygrał pięciu spotkań z rzędu. Ostatnie zwycięstwo łodzianie odnieśli jeszcze październiku, w ramach Pucharu Polski (z MKS Kluczbork 1:0). W poniedziałek ŁKS podejmie Arkę Gdynia.
- Bardzo nam zależy, żeby rok zakończyć zwycięstwem, szczególnie dla kibiców, którzy przez całą rundę mocno nas wspierali, zarówno na naszym stadionie, jak i na wyjazdach – mówi Jakub Dziółka, trener łódzkiego zespołu. – Zdajemy sobie sprawę, że ewentualne punkty zdobyte w meczu z Arką są bardzo istotne. Musimy odrobić straty, które powstały w poprzednich spotkaniach.
Początek spotkania o godz. 19.
Dodajmy, że ŁKS okolicznościowymi statuetkami wyróżnił sześciu swoich piłkarzy: Antoniego Młynarczyka, Krzysztofa Fałowskiego Aleksandra Iwańczyka, Mateusza Książka, Aleksandra Michałowskiego i Tymona Stępniewskiego za debiut w reprezentacjach narodowych w różnych kategoriach wiekowych.
fot. Mateusz Slodkowski/Cyfrasport
Szermierka. Pabianiczanka Julia Walczyk-Klimaszczyk zajęła szóste miejsce turnieju indywidualnym w Pucharze Świata w koreańskim Busan. W zawodach nasz kraj reprezentuje osiem zawodniczek prowadzonych przez trenera Tomasza Ciepłego.Sukces w Korei to kolejne udane zawody wybitnej florecistki, które obecnie reprezentuje barwy AZS UAM Poznań. Przypomnijmy, że niespełna dwa tygodnie wcześniej w zawodach z cyklu PŚ rozgrywanych w Tunezji wywalczyła podium. Julia Walczyk-Klimaszczyk jest wychowanką Zjednoczonych Pabianice. Reprezentowała nasz kraj podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.