Muzeum Regionalne im. Władysława Stanisława Reymonta to wyjątkowe miejsce, które przenosi nas w świat opisany w powieści "Chłopi". Muzeum mieści się w miejscowości, która odegrała istotną rolę w życiu pisarza– to tutaj spędził pewien czas, który stał się inspiracją do jednej z jego najbardziej znanych powieści, Chłopów. Zlokalizowane w budynkach dawnej manufaktury włókienniczej rodziny Winklów z końca XIX wieku, muzeum łączy w sobie historię literatury, kultury ludowej oraz przemysłu włókienniczego.
- Jest to miejsce związane z naszym noblistą - mówi Marek Kalisiak, dyrektor Muzeum Regionalnego im. Władysława Stanisława Reymonta.- Reymont przez kilka miesięcy w 1893 roku mieszkał w Lipcach Reymontowskich. To właśnie tutaj, wśród ludzi i tradycji wiejskiego życia, znalazł inspirację do stworzenia swojej powieści, która stała się literackim portretem polskiego chłopa i jego życia na przełomie XIX i XX wieku. W Lipcach obserwował codzienne życie, obyczaje, problemy i marzenia ludzi wiejskich, które potem znalazły odzwierciedlenie w jego książkach.
Muzeum zostało stworzone, by uczcić pamięć Reymonta i przypomnieć o jego związku z tym miejscem. Wystawy muzealne zawierają liczne pamiątki po pisarzu – jego okulary, tabakierkę listy i zdjęcia, a także przedmioty związane z jego życiem na wsi. Zwiedzający mają możliwość zapoznania się z historią powstania Chłopów i innych dzieł Reymonta, a także z historią samego pisarza.
Reymont, choć w Lipcach spędził tylko kilka miesięcy, pracując jako pomocnik dróżnika, znalazł tu twórczą inspirację. Muzeum Reymonta w Lipcach Reymontowskich stało się miejscem, które nie tylko łączy przeszłość z teraźniejszością, ale i pozwala odkrywać literackie korzenie jednego z najważniejszych polskich pisarzy.
Historia miejsca
Manufaktura Winklów, założona pod koniec XIX wieku, specjalizowała się w przetwarzaniu owczej wełny, produkcji materiałów na łowickie pasiaki oraz wyrobie wełnianych swetrów, skarpet i rękawic. Pełną produkcję prowadzono do 1950 roku, a farbowanie kontynuowano aż do 1974 roku.
- Założycielem manufaktury był Ludwik Winkiel, przędzalnik z doświadczeniem zdobytym w zakładach w Łodzi i Brzezinach. W 1889 roku w Lipcach uruchomił zgrzeblarnię i przędzalnię wełny. Syn Ludwika, Jan Winkiel, po powrocie z wojska w 1920 roku, zaangażował się w działalność ojca, jednocześnie ucząc się farbiarstwa m.in. w Skierniewicach. W 1928 roku przeniósł zakład do nowego budynku, rozszerzając działalność o dziewiarnię i tkalnię. W dziewiarni produkowano m.in. swetry, pończochy, skarpety i rękawiczki, natomiast w tkalni powstawały materiały na łowickie pasiaki, kilimy, narzuty, chodniki oraz krajki harcerskie – mówi dyrektor Kalisiak.
Manufaktura funkcjonowała do 1974 roku, a jej zachowane budynki i urządzenia stanowią obecnie unikatowy przykład dawnego obiektu przemysłowego wsi polskiej. Od 1989 roku w jej pomieszczeniach mieści się Muzeum Regionalne im. Władysława Stanisława Reymonta, prezentujące m.in. oryginalne maszyny i urządzenia produkcyjne z XIX i XX wieku.
- Nasze muzeum to jedyny taki obiekt włókienniczy w Polsce, z zachowaną kompletną linią technologiczną. Wszystkie maszyny i urządzenia są sprawne i w planach muzeum jest ponowne uruchomienie krosien tkackich – podkreśla dyrektor obiektu.
Muzeum prezentuje również bogaty zbiór eksponatów związanych z kulturą ludową, w tym tradycyjne stroje noszone przez mieszkańców Lipiec oraz charakterystyczne dla regionu tkaniny i hafty. Szczególną wartość mają zachowane stroje odświętne z początku XX wieku, a także unikatowy wieniec ślubny z 1924 roku. W izbie chłopskiej można zobaczyć oryginalne meble i wyposażenie wnętrz – drewniane łóżka, rzeźbione skrzynie na ubrania, stół z ławami oraz tradycyjną zastawę stołową. Życie codzienne dawnych mieszkańców Lipiec odzwierciedlają również narzędzia rolnicze, takie jak drewniane pługi, sierpy, cepy do młócenia zboża czy cebrzyki do prania.
Zagroda ludowa
Na terenie przyległym do muzeum znajduje się Zagroda Ludowa. Jest to skansen składający się z przeniesionych z okolicznych miejscowości ponad 100-letnich budynków, takich jak chałupy, obora, stodoła i spichlerz. Wnętrza chałup zostały wyposażone w oryginalne meble i sprzęty, oddając atmosferę dawnej wsi. Tuż obok umieszczono figurkę Matki Boskiej Lipieckiej. Na teren Zagrody Ludowej przeniesiono budynki dawnego budownictwa zagrodowego. Odtworzono dwa budynki mieszkalne - chałupy, budynek gospodarczy -oborę, stodołę oraz spichrz. Obecnie w zagrodzie trwają szeroko zakrojone prace, które mają zabezpieczyć obiekty na kolejne lata.
Rok Reymonta
W 2025 roku obchodzimy Rok Władysława Stanisława Reymonta, upamiętniający 100. rocznicę przyznania pisarzowi Literackiej Nagrody Nobla za powieść "Chłopi". Z tej okazji w muzeum planowane są liczne wydarzenia kulturalne i edukacyjne, mające na celu przybliżenie twórczości Reymonta oraz ukazanie jego wpływu na literaturę i kulturę polską. Obchody te stanowią doskonałą okazję do odwiedzenia Lipiec Reymontowskich i zanurzenia się w świecie opisanym przez noblistę.
bg
zdjęcia: AK
Piłka nożna. Od nowego trenera Żeljki Sopicia kibice Widzewa oczekują powrotu na ligowy szczyt, a wielu marzy nawet o grze w pucharach. Dziś fani łódzkiego klubu spotkali się z chorwackim szkoleniowcem.
W tym sezonie Widzew może grać jedynie o utrzymanie. Jednak kibice łódzkiego klubu mają wysokie oczekiwania w związku z rozgrywkami 25/26.
- Mierzę wysoko, liczę, że nowy dyrektor sportowy zbuduje silną kadrę, mam nadzieję, ze będziemy w pierwszej szóstce, siódemce, a kto wie może nawet w top 5 ligi – powiedział Antoni Sczepaniak, kibic Widzewa.
- Chcemy wywalczenia awansu do europejskich pucharów w przyszłym sezonie – powiedział bez ogródek Piotr Ślęzak, kibic łódzkiego klubu.
Przypomnijmy, że niedawno 50-letni Chorwat podpisał z łódzkim klubem 2,5-letni kontrakt z opcją przedłużenia. Wcześniej prowadził HNK Rijeka, z którym nowy szkoleniowiec Widzewa zdobył wicemistrzostwo kraju i wywalczył awans do Ligi Europy, a jednocześnie dotarł do finału Pucharu Chorwacji. Prowadził zespół w 44 spotkaniach, osiągając imponującą średnią dwóch punktów na mecz.
Tauron Liga. Siatkarki PGE Grot Budowlanych awansowały do półfinału play-off. W środę, 26 marca łodzianki w drugim meczu ćwierćfinałowym pokonały na wyjeździe Pałac Bydgoszcz 3:0. Nie wiadomo, kto będzie rywalem Budowlanych, trwa bowiem rywalizacja ŁKS Łódź – Stal Mielec.
Dziś w Bydgoszczy tylko do połowy pierwszego seta panie prowadziły wyrównaną walkę. Potem po stronie Budowlanych szwankowało przyjęcie, a warunki zaczęły dyktować bydgoszczanki. Gdy Sasa Planiscec posłała piłkę w aut było 15:11 dla gospodyń. Pościg łodzianek doprowadził jednak do remisu (po 23) i gry na przewagi. W niej lepsze były Budowlane, które dzięki punktom Pauliny Damaske rozstrzygnęły partię na swoją korzyść.
W drugiej partii Budowlane dominowały i szybko zbudowały sobie dużą przewagę. Gdy Afedo Manyang obiła blok miejscowych, było już 24:17 dla łodzianek. W kolejnej piłce gospodynie nadziały się na blok Budowlanych i było 2:0 w setach.
Dwie przegrane partie pozbawiły bydgoszczanek wiary w odwrócenie losów rywalizacji. W trzecim secie oglądaliśmy demolkę gospodyń. Po asie serwisowym Małgorzaty Lisiak było 14:4 dla przyjezdnych. Awans łodzianek do półfinału przypieczętowała zepsutą zagrywką Martinez Vela.
Pałac Bydgoszcz – PGE Grot Budowlani Łódź 0:3 (24:26, 17:25, 13:25), stan rywalizacji 0:2, awans Budowlanych
Piłka nożna. Międzynarodowy Mecz Przyjaźni Polska - Japonia pomiędzy drużyną Akademii ŁKS Łódź, a drużyną L.E.G Kato Football Academy został rozegrany dziś na obiektach przy ul. Krańcowej.
Wizyta młodych japońskich piłkarzy w Łodzi to pokłosie transferu pomocnika Kokiego Hinokio do ŁKS. Podczas przeprowadzania tego ruchu klub nawiązał kontakty sportowe i biznesowe. Dziś akademie obu klubów mogły się zmierzyć na boisku. Rywalizowali zawodnicy do lat 15.
- Dla naszych młodych piłkarzy to możliwość sprawdzenia się w konfrontacji z futbolem z innego kontynentu, możliwość umieszczenia się na piłkarskiej mapie. Dla jednego i drugiego klubu, to jest ciekawa weryfikacja – powiedział Rober Graf, wiceprezes ŁKS.
Konfrontacja wypadła lepiej na korzyść ŁKS, który pokonał Japończyków 3:0. Mecz z trybun obejrzał Koki Hinokio. Odwrotna sytuacja będzie miała miejsce w sobotę. Młodzi piłkarze z kraju Kwitnącej Wiśni obejrzą w akcji swojego rodaka, który wraz z kolegami z pierwszej seniorskiej drużyny ŁKS zmierzy się na stadionie Króla z Odrą Opole. Młodzi Japończycy spędzą w Łodzi tydzień.
- Pobyt to możliwość wymiany doświadczeń, poznania to co jest w kulturze obu krajów najcenniejsze, a także okazja do integracji - powiedziała wicemarszałek Agnieszka Ryś
Polska – Japonia 3:0 (1:0) 1:0 S. Kawka (19), 2:0 A. Kłaczek (45) 3:0 K. Kozłowski (55)