Poznaliśmy laureatów Wojewódzkiego Przeglądu Zespołów Śpiewaczych Ostrówek 2025. Na festiwal do Kazimierza Dolnego pojedzie dziesiątka wykonawców.
Konkurencja była bardzo duża, bo w wojewódzkim przeglądzie wzięło udział aż 30 zespołów, 11 solistów oraz 7 par w formule mistrz-uczeń. Uczestnicy zaprezentowali się na scenie Gminnego Ośrodka Upowszechniania Kultury i Sportu w Ostrówku w powiecie wieluńskim. Śpiewali tradycyjne pieśni ludowe charakterystyczne dla swoich regionów.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z poziomu i oczywiście z liczby osób i zespołów, które wzięły udział w konkursie podczas przeglądu - mówi Andrzej Białkowski z Łódzkiego Domu Kultury, organizatora przeglądu. - Nasi reprezentanci, którzy jadą do Kazimierza, zwykle przywożą z tego festiwalu laury. Mam nadzieję, że i w tym roku tak się stanie.
Jury uznało, że na Ogólnopolski Festiwal Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą pojadą:
Żeńska grupa Zespołu Śpiewaczo-Obrzędowego z Ożarowa (powiat wieluński)
Męska grupa Zespołu Śpiewaczo-Obrzędowego z Ożarowa
Żeńska grupa Zespołu Śpiewaczego „Ksinzoki” z Łowicza
Męska grupa Zespołu Śpiewaczego „Ksinzoki” z Łowicza
Zespół Śpiewaczy „Jezioranki” z Jeziorska (powiat sieradzki)
Marta Baran z Ogonowic
Mistrzyni Jagoda Majtyka z Dziecięcym Zespołem Obrzędowym z Ożarowa
Mistrzyni Maria Bakowicz z uczennicą Julią Śpiewak z Chojnego (powiat sieradzki)
Mistrz Leszek Wiśniewski z uczniem Franciszkiem Wojdą z Łowicza
Mistrzyni Kamila Biniek z uczennicą Aleksandrą Pecyną z Opoczna
Festiwal w Kazimierzu to jedno z najważniejszych wydarzeń kulturalnych w Polsce. Przyciąga artystów i miłośników folkloru z całego kraju. W tym roku odbędzie się 27 czerwca. Głównym celem festiwalu jest popularyzacja, ochrona i dokumentacja autentycznego muzykowania oraz śpiewu ludowego. Festiwal stanowi platformę dla kapel, zespołów śpiewaczych oraz solistów, którzy mają okazję zaprezentować swoje umiejętności i tradycje regionalne.
Pełne wyniki przeglądu w Ostrówku:
Choć Łódź nie kojarzy się powszechnie z religią prawosławną, w samym sercu Łodzi znajdują się aż dwie prawosławne cerkwie, które przypominają o wielokulturowych korzeniach Łodzi i o obecności tej wspólnoty religijnej, sięgającej XIX wieku. Jedna z nich – majestatyczna Cerkiew św. Aleksandra Newskiego przy ul. Kilińskiego – to nie tylko miejsce kultu, ale również jeden z najważniejszych zabytków architektury sakralnej w regionie.
Obecność prawosławia w Łodzi sięga czasów, gdy miasto znajdowało się pod zaborem rosyjskim. W drugiej połowie XIX wieku Łódź dynamicznie się rozwijała, jako ośrodek przemysłowy, przyciągając robotników, kupców i urzędników nie tylko z Królestwa Polskiego, ale także z głębi Imperium Rosyjskiego. Wraz z nimi do miasta przybywali wierni Kościoła prawosławnego – zarówno Rosjanie, jak i Ukraińcy czy Białorusini.
- Liczba mieszkańców wyznania prawosławnego Łodzi począwszy od 1850 roku sukcesywnie zwiększała się, w 1877 roku powstał projekt wybudowania odpowiedniej świątyni, która mogłaby sprostać potrzebom religijnym - mówi ksiądz Eugeniusz Fiedorczuk, proboszcz Katedralnej Parafii Prawosławnej pod wezwaniem świętego Aleksandra Newskiego w Łodzi. - W latach 1880-1884 utworzony został komitet składający się z łódzkich fabrykantów, którzy zgodzili się finansować budowę pierwszej prawosławnej łódzkiej cerkwi. Wśród sponsorów budowy i wyposażenia świątyni znaleźli się, między innymi: Karl Wilhelm Scheibler, Juliusz Heinzel, Ludwik Grohman, Edward Herbst, Władysław Pieńkowski czy Izrael Poznański. W ten sposób w ciągu czterech lat wybudowano wspaniałą cerkiew w bizantyjskim stylu architektonicznym.
Cerkiew św. Aleksandra Newskiego – perła eklektyzmu
Cerkiew św. Aleksandra Newskiego powstała według projektu Hilarego Majewskiego, naczelnego architekta miasta. Świątynia została wzniesiona z inicjatywy łódzkiego gubernatora Iwana Iwanowicza Kornilowa, jako dar duchowy i polityczny od cara Aleksandra II dla coraz liczniejszej prawosławnej społeczności urzędników i wojskowych. Styl budowli nawiązuje do rosyjskiego klasycyzmu i architektury bizantyjskiej, łącząc w sobie elementy eklektyczne, co czyni ją wyjątkową w skali Łodzi. Uwagę przykuwa nie tylko cebulasta kopuła i charakterystyczne złocenia, ale również bogato zdobione wnętrze z ikonostasem sprowadzonym z Petersburga. Choć cerkiew była budowana dla urzędników Imperium Rosyjskiego, po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku stała się duchowym domem dla prawosławnych łodzian – także tych, którzy zostali w mieście po zmianie granic. Kościół katedralny od dwóch lat jest remontowany. Na te czas prawosławne życie duchowe przeniesione zostało do Cerkwi pod wezwaniem Świętej Olgi.
Cerkiew św. Olgi – młodsza siostra
Powstała znacznie później, bo w latach 80. XIX wieku. Została zbudowana głównie z myślą o rosnącej liczbie wiernych, którzy nie mieścili się już w świątyni przy Kilińskiego. Znajduje się ona w odległości kilkuset metrów od Katedralnej cerkwi św. Aleksandra. Wyświęcono ją 16 października 1898 roku. Jest to jedyna w Polsce cerkiew prawosławna, na ścianach, której nie ma malowideł z wizerunkami świętych. Zamiast charakterystycznych dla prawosławia kopuł zaprojektowano pokryty malarstwem dywanowym płaski sufit. Historia tej świątyni wiąże się z powstaniem sierocińca dla prawosławnych dzieci, budowę, którego rozpoczęto w 1896 roku. Do dnia dzisiejszego istnieje przejście z ochronki do cerkwi oraz drzwi, którymi dzieci przychodziły na poranne i wieczorne modlitwy. Zbudowano je po to, by dzieci nie musiały wychodzić na zewnątrz.
- W odróżnieniu od katedry, Cerkiew Świętej Olgi budowana była ze składek wiernych. Cerkiew to nie tylko świątynia z kamienia, to żywy organizm, który tworzą ludzie, ich modlitwy, tradycja i obecność – mówi ksiądz Eugeniusz Fiedorczuk.
Łódź jest jednocześnie sercem Prawosławnej Diecezji Łódzko-Poznańskiej – największej terytorialnie diecezji Kościoła Prawosławnego w Polsce. Obecnie Diecezja ta obejmuje 8 województw: Łódzkie, Wielkopolskie, Małopolskie, Kujawsko-Pomorskie, Opolskie, Śląskie, Mazowieckie i Świętokrzyskie.
Prawosławna parafia w Łodzi liczy kilka tysięcy wiernych i prowadzi aktywną działalność duszpasterską i społeczną, otwierając się także na dialog międzyreligijny.
Mimo że prawosławie w Łodzi nie dominuje liczbowo, jego dziedzictwo jest wyraźnie obecne – w architekturze, w codziennym życiu parafii i w świadomości mieszkańców. Dwie cerkwie – dwie historie, jeden wspólny wątek: wielokulturowa, nieoczywista Łódź.
bg.
zdjęcia: TG
W Sokolnikach, w powiecie wieruszowskim, rozpoczęła się rozbiórka starego mostu na drodze wojewódzkiej nr 482.
Obiekt pochodzący z 1942 roku, przestał spełniać swoją funkcję – jego miejsce zajmie nowoczesny przepust, dostosowany do obecnych wymagań, tych technicznych i komunikacyjnych. Dzięki prowadzonej inwestycji poprawi się bezpieczeństwo jazdy na trasie prowadzącej do drogi ekspresowej S8.
Most, którego rozbiórka zakończy się jeszcze w tym tygodniu, od dawna nie spełniał norm – jego nośność była ograniczona do 20 ton, a jezdnia znacznie zawężona.
W związku z prowadzonymi pracami ruch pojazdów został tymczasowo przeniesiony na specjalnie wybudowaną drogę oraz obiekt zastępczy. W najbliższych dniach nurt rzeki Struga Węglewska zostanie poprowadzony tzw. korytem obiegowym, co umożliwi rozpoczęcie prac konstrukcyjnych przy nowym obiekcie.
To jednak tylko część większej inwestycji, która obejmuje rozbudowę całego odcinka- od Drogi Krajowej nr 74 do Sokolnik, o łącznej długości blisko 2 km. W ramach prac modernizowane jest również skrzyżowanie w Walichnowach – kluczowy punkt komunikacyjny w sąsiedztwie lokalnych zakładów produkcyjnych i zajazdu. Oprócz budowy nowego przepustu, inwestycja zakłada też powstanie udogodnień dla pieszych i rowerzystów. Powstaną nowe chodniki i droga rowerowa, poprawi się komfort poruszania i zwiększy bezpieczeństwo mieszkańców oraz pozostałych użytkowników drogi.
Całość inwestycji realizowana jest dzięki wsparciu Funduszy Europejskich w ramach programu na lata 2021–2027. Wartość prowadzonych robót to niemal 15 milionów złotych. To jedna z kilku inwestycji prowadzonych obecnie w regionie, których celem jest zastąpienie starych mostów, nowoczesnymi obiektami.
Agnieszka Lubiatowska, foto: Artur Kostkowski
Związek Mostowców Rzeczypospolitej Polskiej zgłosił postulat wpisania zabytkowego mostu w Maurzycach na krajową listę pomników historii. Z tej okazji w Maurzycach odbyło się spotkanie z inicjatorami tego projektu.
-Ten most, jest unikalnym obiektem, jego konstruktorem był prof. Stefan Bryła, wyjątkowy człowiek, naukowiec, nauczyciel i patriota – mówi Krzysztof Dudek ze Związku Mostowców Rzeczypospolitej Polskiej – i dodaje – Most w Maurzycach koło Łowicza, to pierwszy na świecie spawany most drogowy, zaprojektowany przez Polaka i zbudowany w 1928 roku – mówi Krzysztof Dudek.
Obiekt ma 27 metrów długości i ponad 6 metrów szerokości, a jego konstrukcja była prekursorską realizacją, która zapoczątkowała erę nowoczesnego budownictwa stalowego. Zastosowanie nowatorskiej wówczas technologii spawalniczej zmieniło inżynierię lądową, zastępując mniej trwałe i bardziej czasochłonne - nitowanie.
Most został wpisany do rejestru zabytków w 1968 roku, a dziś cieszy się statusem ważnego symbolu polskiej myśli technicznej i inżynierskiej. Jest też chętnie odwiedzany przez pasjonatów historii i technologii. Obecnie trwają starania o nadanie mu jeszcze wyższej rangi poprzez uznanie obiektu za pomnik historii. Jest to jedno z najwyższych odznaczeń dla dziedzictwa kulturowego w Polsce.
- Ten most nie jest już dopuszczony do ruchu drogowego - mówi Maciej Zalewski, rzecznik prasowy łódzkiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad – i dodaje - za to można go zwiedzać przez cały rok. Na bieżąco prowadzone są tu prace utrzymaniowe, robione drobne naprawy, wszystko po to aby zachować jego estetykę. Podzielamy inicjatywę Związku Mostowców Rzeczypospolitej Polskiej i mamy nadzieję, że obiekt ten już w niedalekiej przyszłości zostanie przystosowany do celów edukacyjnych i turystycznych - mówi Zalewski- Ponadto - dodaje rzecznik – prof. Stefan Bryła, konstruktor tego mostu, jest postacią , bardzo niezasłużenie zapomnianą; zresztą o tym moście też niewiele osób wie i mówi, a bardzo szkoda. Namawiamy wszystkich aby podczas zwiedzania ziemi łódzkiej zatrzymać się tutaj i poznać historię tego obiektu. Nieopodal jest duży parking, trochę dalej mamy łowicki skansen. Jadąc Drogą Krajową nr 92 naprawdę warto się tu zatrzymać – przyznaje Maciej Zalewski.
Niewiele osób też wie, że w województwie łódzkim znajdują się dwa stalowe mosty drogowe zaprojektowane przez prof. Stefana Bryłę. Pierwszy z nich to właśnie most w Maurzycach nad rzeką Słudwią, a drugi , pomimo upływu czasu wciąż czynny, w miejscowości Retki, w pobliżu Łowicza.
Oba mosty są świadectwem innowacyjności polskiej inżynierii - tamtego okresu.
Agnieszka Lubiatowska, foto: Michał Tuliński.