Życie, które pochłonął ogień. Bestialski mord Niemców

niedziela, 19 stycznia 2020

– Tysiąc pięćset osób bestialsko zamordowanych przez Niemców woła o pamięć – powiedział Piotr Adamczyk, wicemarszałek województwa łódzkiego podczas uroczystości upamiętniającej obchody 75-lecia tragicznych wydarzeń, które odbyły się w niedzielę na terenie dawnego więzienia na Radogoszczu.

– Pamiętam ten dzień, jakby rozegrał się dzisiaj. Wchodzimy na dziedziniec więzienia z kolegą. U naszych stóp kłębią się spalone ciała. Mężczyzna obok mnie, prawie płacząc sięga do ubrania spalonej osoby i wyciąga dokumenty. Czyta blady jak ściana. Nigdy tego nie zapomnę. Co rok przychodzę i przed oczami mam ten widok sprzed kilkudziesięciu lat –  opowiedział nam Wiesław Szkudlarek, który przed 75 laty, jako młody wówczas chłopak, dwa dni po tragedii, przyszedł na teren więzienia na Radogoszczu.

Zabić wszystkich

Jest noc z 17 na 18 stycznia 1945 r.  Do Łodzi zbliżają się wojska Armii Czerwonej, a niemieccy cywile i armia uciekają w panice z miasta. Na terenie utworzonego w lipcu 1940 r. „Rozszerzonego Więzienia Policyjnego Radogoszcz” wartownicy zaczynają masakrę.

Niemcy realizują rozkaz zamordowania więźniów osadzonych w miastach Generalnego Gubernatorstwa, do których zbliżała się Armia Czerwona. W zimową noc oprawcy wchodzą z pistoletami i karabinami do cel na parterze i mordują. Pierwszymi ofiarami stają się chłopcy przeniesieni z łódzkiego obozu dziecięcego przy ul. Przemysłowej, kolejni to więźniowie funkcyjni.

Podczas pamiętnej nocy w miejscu kaźni znajduje się blisko 1500 mężczyzn. Walkę o życie zaczynają osadzeni na drugim piętrze. Wtedy dowództwo placówki postanawia spalić więzienie. Ogień podłożono 18 stycznia 1945 r. rano. W tym czasie żyła jeszcze połowa więźniów.

Płomienie szybko ogarniają budynek. Ci, którzy próbują wydostać się z zadymionego budynku dostają się pod ogień niemieckich karabinów. Przeżyło zaledwie 30 z nich. Następnego dnia do Łodzi wkracza Armia Czerwona.

Radogoszcz mauzoleum

Prochy spalonych pochowano 28 lutego w dwóch zbiorowych mogiłach na cmentarzu św. Rocha, a więzienie przekształcono w mauzoleum 9 września 1961 roku.

W 1947 r. komendant więzienia, Walter Pelzhausen stanął przed łódzkim sądem i został skazany na śmierć. Wyrok wykonano 1 marca 1948 roku.

Obóz Radogoszcz Niemcy utworzyli 10 listopada 1939 r. po masowych aresztowaniach, jakich naziści dokonali w ramach walki z łódzką inteligencją. Do 1 lipca 1940 r. fabryka była także obozem przesiedleńczym dla Polaków z obszaru Kraju Warty. Z dniem 1 lipca 1940 r. obóz został przekształcony w “Rozszerzone Więzienie Policyjne Radogoszcz”.

Więźniów wysyłano stamtąd do obozów koncentracyjnych i pracy karnej. Każdego dnia z głodu, chorób i znęcania się załogi Radogoszcza ginął tu, co najmniej jeden człowiek.

W uroczystościach związanych z upamiętnieniem tych tragicznych wydarzeń wzięli udział m.in. przedstawiciele władz województwa, miasta, posłowie i senatorowie ziemi łódzkiej, samorządowcy oraz żołnierze Pierwszego Batalionu Kawalerii Powietrznej z Leźnicy Wielkiej. Pod pomnikiem upamiętniającym masakrę złożono kwiaty.

Maciej Petrycki