Przejdź do treści Przejdź do menu głównego Przejdź do wyszukiwarki

Piłka nożna. Widzew kontra Raków- hit w Sercu Łodzi

niedziela, 28 września 2025

Prawie 17. tys. kibiców obejrzało w Sercu Łodzi pojedynek Widzewa z Rakowem Częstochowa. Emocji nie brakowało, ale jedyna bramka w tym spotkaniu padła w doliczonym czasie i ostatecznie goście wygrali 1:0. Od  czasu awansu do ekstraklasy łodzianie nie wygrali jeszcze z Rakowem i dziś ta niekorzystna seria została podtrzymana.

Już w 14. minucie piłka wylądowała w bramce gości. Juljan Shehu zacentrował piłkę w pole karne, a piłkę głową do bramki skierował Samuel Akere. Jednak po interwencji VAR, trafienie nie zostało uznane, bowiem na spalonym był Mariusz Fornalczyk.

Problemy defensywie Rakowa stwarzał szybki Akere, który urywał się obrońcom. W 25. minucie po szarży skrzydłowego Widzewa prawą stronę, piłkę w polu karnym otrzymał Andi Zeqiri, ale strzelił tuż obok bramki częstochowian.

W ostatnim kwadransie pierwszej połowy Raków przycisnął. Najpierw, w 34. minucie  obejrzeliśmy efektowną akcję w wykonaniu Ruben Amorina. Pomocnik Rakowa zatańczył z piłką w polu karnym, kiwał obrońców jak tyczki, ale na koniec oddał strzał w środek bramki i Veljko Ilić, bramkarz Widzewa nie miał problemów z obroną.

Golem po bramką Widzewa zapachniało jeszcze bardziej w 40 minucie. Doszło do dużego zamieszania w polu karnym, co próbowali wykorzystać Peter Barath i Jonatan Brout Brunes, ale nie znaleźli drogi do łódzkiej bramki.

W drugiej połowie działo się znacznie mniej. Widzew wyprowadzał groźne kontry, ale był łapany na spalonym. Tak było m. in. po strzale Zeqiriego, po którym znów futbolówka wylądowała w bramce Rakowa.

W 67. minucie indywidualną akcję lewym skrzydłem przeprowadził Mariusz Fornalczyk. Skrzydłowy Widzewa wszedł z piłką w pole karne, ale jego strzał przeleciał nad bramką gości, W doliczonym czasie po wrzutce Michaela Ameyawa, byłego piłkarza Widzewa, gola na wagę trzech punktów zdobył Lamine Diaby-Fadiga.

 Przed meczem minutą ciszy uczczono pierwszą rocznicę śmierci dziennikarza sportowego Bogusława Kukucia i zmarłego 18 lat temu Krzysztofa Surlita, piłkarskiej legendy łódzkiego klubu. Podziękowano również Bartłomiejowi Pawłowskiemu, kapitanowi Widzewa, który niedawno rozegrał setny mecz w czerwonych barwach.

Widzew – Raków 0:1 (0:0)

Widzew: Ilić – Krajewski, Andreou, Visus żk, Therklidsen (78, Kozlovsky)– Alvarez, Selahi żk (58, Teklić), Shehu (46, Czyż) – Akere (58, Baena), Zeqiri (58, Bergier), Fornalczyk

fot. Marcin Romanik