Opaski życia z zgierskim szpitalu

piątek, 10 stycznia 2020

Jeden przycisk uruchamia ekran z przyciskiem SOS. Później wystarczy już tylko kliknąć w czerwone kółko, a opaska automatycznie wybierze numer centrum firmy HRP Care, która oceni, czy starsza osoba potrzebuje pomocy lekarskiej. „Opaski życia” trafią od stycznia do pacjentów Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Marii Skłodowskiej-Curie w Zgierzu oraz starszych mieszkańców powiatu zgierskiego.

Czym jest opaska? Samo urządzenie wygląda jak zegarek, ale pełni niezwykłą funkcję. Założone na rękę bada tętno i temperaturę ciała oraz ma także funkcję przycisku życia czyli wezwania pomocy.

Jak to działa w praktyce? Po kliknięciu w przycisk SOS centrum opieki HRP Care, otrzymuje informację, że coś złego dzieje się ze zdrowiem starszej osoby. Koordynator dzwoni na opaskę – jest to możliwe i pyta co dolega choremu. Dalej podejmuje już kroki, czy zawiadomić opiekuna czy pogotowie.

„Opaska życia” ma także detektor upadku i gdyby senior się przewrócił, powiadamia centrum opieki. W urządzenie wybudowany jest także geolokalizator, który pozwala na dokładne określenie miejsca, gdzie przebywa starsza osoba, a także aparat, który robi zdjęcia, po upadku.

Szpital w Zgierzu jako pierwsza placówka wojewódzka zdecydowała się, we współpracy z zgierskim starostwem powiatowym, na wprowadzenie opasek dla pacjentów. Opaski mogą dostać również mieszkańcy starostwa. A kto konkretnie?

- Starsza osoba, która ukończy 60 lat i będzie miała choć jeden stopień niesamodzielności np. kłopoty z higieną osobistą, czy przygotowaniem jedzenia. Wystarczy, że złoży wniosek do firmy, potwierdzony przez lekarza pierwszego kontaktu i opaska trafi do niej – tłumaczy Bogdan Jarota, starosta powiatu Zgierskiego. – Mamy obecnie 100 opasek, na które dostaliśmy środki z Europejskiego Funduszu Społecznego.

Nieco inaczej ta procedura wygląda w zgierskiej placówce. Otóż lekarze opiekujący się seniorami proponują swoim pacjentom urządzenie.

– I wypełniają za nich wniosek – tłumaczy Agnieszka Jóźwik, dyrektor szpitala w Zgierzu. – Do pacjenta przychodzi pracownik opieki społecznej wypełnia wniosek, później opinię wydaje nasz lekarz. Dążymy do tego, żeby starsze osoby, które się u nas leczą, były cały czas pod opieką. W szpitalu mamy już 20 pacjentów, którzy chcą skorzystać z opasek.

Dlaczego starsze osoby potrzebują takiego urządzenia?

– Ponieważ jest to nasz anioł stróż – tłumaczy Anna Chmielecka, pacjenta zgierskiej placówki, która zdecydowała się na opaskę. – Starsze osoby bardzo kiepsko reagują na zmiany pogody i są często przerażone swoim stanem zdrowia. I co wtedy zrobić? Siedzieć w domu? Źle. Wyjść na ulicę? Jeszcze gorzej. A jak się zemdleje? Tragedia.

Piotr Adamczyk, wicemarszałek województwa łódzkiego przyklaskuje temu pomysłowi, przede wszystkim dlatego, że to poprawi bezpieczeństwo starszych osób.

– To świetna inicjatywa, ponieważ ratuje starszym życie i zdrowie w kryzysowych sytuacjach, zwłaszcza, kiedy seniorzy zostają sami, albo się zgubią. Zbigniew Jarosik, wojewódzki konsultant ds. geriatrii opowiedział mi, że dzięki opaskom lokalizowano starszych ludzi, którzy gubili się wychodząc z domu – tłumaczy Piotr Adamczyk.

W wypadku „opasek życia”, liczby mówią same za siebie. W samej Łodzi, w której też można z nich skorzystać, w ubiegłym roku do 104 osób z opaskami wyjechało pogotowie, ratując życie i zdrowie.

 

(Map, fot. Sebastian Sołtyszewski)