Łódź chce pamiętać

wtorek, 4 lutego 2020

– Nie zapominamy o nich i nie zapomnimy – powiedział podczas przemówienia w Teatrze Jaracza w Łodzi Piotr Adamczyk, wicemarszałek województwa łódzkiego, podsumowując miniony tydzień obfitujący w chwile zadumy nad koszmarem wymordowanych przez Niemców Żydów oraz imprezy przybliżające żydowską kulturę.

Wtorkowe (3 lutego) spotkanie zamykające X Dni Pamięci w ramach Łódzkich Obchodów Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu to nie tylko wzruszające przemówienia, ale przede wszystkim piękne dźwięki muzyki m.in. do spektaklu „Rejwach” w wykonaniu zespołu Kroke. Od 27 stycznia w Łodzi trwały imprezy, pokazy filmów, dyskusje o kulturze żydowskiej, która towarzyszyła łodzianom od XIX w., a Polakom od blisko 800 lat.

–  Trzeba przedstawiać naszą kulturę taką, jaka ona była. Tu, w Polsce, była bardzo bogata, podobnie jak we Francji, Niemczech, czy w innych krajach. A jednak nie wszyscy chcą o niej pamiętać. Łódź chce i chce być także z nami – powiedział do gości w Teatrze Jaracza Artur Hofmann, polski aktor, reżyser i dziennikarz, przewodniczący Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów w Polsce.

Wtórował mu m.in. wicemarszałek Adamczyk, który w przemówieniu mówił, jak ważna jest pamięć i edukacja.

– Pamięć o naszych sąsiadach, którzy przez lata żyli obok nas jest i trwa. Podobnie jak wiedza o koszmarze, który rozegrał się przed wieloma laty. My, Polacy, doskonale wiemy, co działo się w obozach śmierci i pielęgnujemy pamięć o ocalałych – mówił Piotr Adamczyk.

Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu uchwaliła Organizacja Narodów Zjednoczonych w 2005 r. W tym roku obchody miały szczególny wymiar, ponieważ przed 75. laty wyzwolono obóz Auschwitz-Birkenau.

Map/fot. Sebastian Sołtyszewski