Przejdź do treści Przejdź do menu głównego Przejdź do wyszukiwarki

ŁKS zatrzymał Śląsk

poniedziałek, 3 listopada 2025
W meczu dwóch wielkich klubów ŁKS Łódź wygrał ze Śląskiem Wrocław 2:1. Zwycięstwo z dotychczasowym wiceliderem I ligi powinno dodać wiary łodzianom w następnych meczach.

Sygnał do ataku dał Bastien Toma, który po ładnej akcji strzelał na bramkę gości już w 3. minucie. 10 minut później z przewrotki strzelał Fabian Piasecki, a następnie z dystansu Mateusz Wysokiński.

Później na boisku było dużo walki i Śląsk Wrocław zyskiwał przewagę. W 38 min. Przemysław Banaszak huknął z lewej strony pola karnego, na szczęście piłka uderzyła w poprzeczkę. Po raz pierwszy, bo później futbolówka lądowała na niej jeszcze dwa razy w tym meczu.

Ale w 45 min. i gospodarze mieli swoją szansę, bo Toma prostopadle zagrał do Piaseckiego, ten wychodził na czystą pozycję, ale napastnika ŁKS uprzedził obrońca Śląska.

Emocje w drugiej części meczu rozpoczęły się po przerwie spowodowanej zadymieniem boiska. W 67. min. po jednym z ataków Śląska, rzut wolny sprzed pola karnego wykonywał Miłosz Kozak i mocnym strzałem nie dał szans młodemu Łukaszowi Jakubowskiemu. Gospodarze na odpowiedź nie kazali długo czekać. Znakomitą akcję na prawej stronie przeprowadził Jasper Löffelsend, dograł do Piaseckiego, który uderzył z powietrza i pokonał bramkarza gości. Za chwilę kibice już się cieszyli z prowadzenia. Gustaf Norlin walczył o piłkę w polu karnym, gdzie sfaulował go Michał Rosiak. Jedenastkę pewnie wykorzystał Artur Craciun.

Śląsk jeszcze atakował, ale na drodze do wyrównania stawali łódzcy obrońcy, albo… poprzeczka. ŁKS też nie pozostawał dłużny i przeprowadził jeszcze kilka groźnych kontr, ale wynik nie uległ już zmianie.

ŁKS Łódź – Śląsk Wrocław 2:1 (0:0)

Gol dla Śląska: Kozak 67.,

gole dla ŁKS: Piasecki 70., Craciun 74. (k)

ŁKS: Jakubowski – Kupczak, Rudol, Craciun – Ernst, Toma (90+9 Balić), Norlin, Wysokiński, Loffelsend (83. Krykun), Mokrzycki - Piasecki (83. Lewandowski)

jg/fot. Marcin Romanik