Kulminacja jubileuszu Solidarności

sobota, 3 października 2020

Teatr Wielki w Łodzi był w piątek (2 października) sceną, na której muzycy i aktorzy wprowadzili widzów w nastrój karnawału wolności i Solidarności. Na widowni zasiedli Ci, którzy byli głównymi aktorami wydarzeń sprzed 40-lat - organizatorzy i uczestnicy protestów i strajków, które doprowadziły do powstania pierwszego w komunistycznej części Europy niezależnego, wolnego związku zawodowego; cisi bohaterowie tamtych dni, stojący na co dzień w kolejkach, odcinający kolejne kartki żywnościowe i wychowujący nowe pokolenie Polaków; oraz beneficjenci heroicznych postaw walczących o wolność w latach 80. Dzięki multimedialnemu spektaklowi połączyło ich jedno - duma z bycia Polakami, spadkobiercami ruchu solidarnościowego i jego ideałów. Widowisko wyreżyserowane przez Piotra Zarębski było kulminacją obchodów w województwie łódzkim jubileuszu 40-lecia powstania Solidarności.

- Powstanie i karnawał Solidarności oraz podpisanie Porozumień Sierpniowych w 1980 r. należą do najważniejszych wydarzeń w historii powojennej Polski. To kamienie milowe na drodze Polaków do demokracji i suwerenności, które poruszyły również lawinę ustrojowych przemian w 1980 r. w całej Europie Wschodniej, zmieniając oblicze świata - wprowadził w wydarzenie wicepremier Piotr Gliński, jeden z patronów wydarzenia. Na widowni zasiedli też m.in. minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau, wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński, parlamentarzyści.

Tytuł spektaklu - “Naucz nas być wolnymi” - nawiązywał do słów Jana Pawła II. Tak modlił się papież podczas pielgrzymki do ojczyzny w 1991, w 200. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Piosenki i pieśni patriotyczne wykonane przez artystów przeplatane były scenkami z udziałem aktorów, które przeprowadziły nas przez końcówkę lat siedemdziesiątych i lata osiemdziesiąte XX wieku. W tle, na telebimach, pokazywane były fragmenty filmów dokumentalnych przedstawiające tamte czasy: kolejki przed sklepami, protesty na ulicach i w zakładach pracy, strajkujących robotników. W klimat podróży po niepodległość wprowadził nie kto inny, jak papież Jan Paweł II wypowiedzią z pierwszej pielgrzymki do Polski w 1979 r., kiedy nawoływał, by “zstąpił Duch Twój i odmienił oblicze ziemi. Tej ziemi.”

O ciarki na plecach przyprawiały kolejne piosenki: “Mury” czy “Modlitwa o wschodzie słońca”, a pierwszy aplauz wywołał Jan Pietrzak wykonując “Taki kraj”. W nostalgiczny nastrój wprowadzała też Justyna Steczkowska, która wykonała m.in. “Psalm stojących w kolejce". Kiedy na telebimach prezentowane były imiona i nazwiska osób, które zostały zamordowane w czasie stanu wojennego wszyscy wstali.

Publiczność - w większości pamiętająca lata 80. - reagowała bardzo spontanicznie. Na zakończenie wszyscy śpiewali razem z Janem Pietrzakiem “Żeby Polska była Polską” oraz żywiołowo klaskali do finałowej piosenki “Solidarności dla dobra kraju dziś nam potrzeba”. Po kilkunastominutowej owacji na stojąco, zaintonowany został przez widzów Mazurek Dąbrowskiego. Wychodzący mieli łzy w oczach.

Koncert “Naucz nas być wolnymi” został zorganizowany przez Narodowe Centrum Kultury. - Zwycięstwo, do którego drogę otworzyła przed 40, laty Solidarność, było możliwe dzięki polskiemu umiłowaniu wolności i tradycjom patriotycznym, ale także chrześcijańskim wartościom - mówił Piotr Gliński. - Dziś naszym obowiązkiem jest ochrona dziedzictwa solidarności - upamiętnianie historycznych wydarzeń, które zmieniły bieg historii, przekazywanie kolejnym pokoleniom pałeczki tej szlachetnej pamięci, bo pamięć jest fundamentem każdej wspólnoty narodowej.

jg/fot. Piotr Wajman