Przejdź do treści Przejdź do menu głównego Przejdź do wyszukiwarki

Wyświetlenie artykułów z etykietą: 1918

środa, 18 kwietnia 2018

Trzy zabytki z 1918 roku w Łódzkiem

Rok 1918 był ostatnim Wielkiej Wojny. W 1918 roku rozpoczął się również proces odbudowy - zarówno społecznej, jak i architektonicznej. Okazuje się, że są w województwie łódzkim obiekty wybudowane sto lat temu, ktore dziś są zabytkami. Przyjrzyjmy się kilku z nich.

Budowa dworu w miejscowości Rossocha ( gmina Rawa Mazowiecka, powiat rawski), trwała blisko dziesięć lat. Rozpoczęła się w 1918 roku w majątku należącym do rodziny Czarnowskich. Dzisiaj dworu nie można zwiedzać, mieści się w nim Zootechniczny Instytut Doświadczalny. Zainteresowanym pozostaje widok zza ogrodzenia lub obejrzenie serialu "Rodzina Połanieckich", który był kręcony m.in. właśnie w Rossosze.

Na początku XX wieku Rychłocice (gm. Konopnica, powiat wieluński) należały do rodziny Trepków. W 1918 roku Lucyna Trepka ufundowała drewniany kościół p.w Zwiastowania Najświętszej Marii Panny.  Kościół stoi do dzisiaj, przetrwał magazyn zbożowy urządzony w jego wnętrzach podczas okupacji hitlerowskiej i działalność Spółdzielni Rolniczej po II wojnie światowej.

W Strzelcach Wielkich (gm. w miejscu, powiat pajęczański) na początku XX wieku wybudowano zespół dworski z folwarkiem, należącym do rodziny Belinów. W tym założeniu powstał spichlerz. Dokładnie w 1918 roku. 
To tylko trzy przykłady zabytków powstałych w roku odzyskania Niepodległości.  Są to najczęściej małe obiekty znajdujące się w dawnych założeniach dworskich lub świątynie - wszystkie z lokalnymi, ale wartymi odkrywania historiami. 

Zdjęcie kościoła w Rychłocicach  na licencji CC SA 3.0 autor Jacek Bogdan
Międzynarodowy Dzień Dzieci Ulicy to nie tyle święto, ile globalna kampania społeczna zwracająca uwagę na wykluczenie społeczne i ubóstwo osób małoletnich. Pomimo, że mamy 2018 rok, problem istnieje od początków cywilizacji. Jak poradzono sobie z nim w 1918 roku, w momencie wygasającej wojny światowej i ważnych wydarzeń politycznych?  Zacznijmy od tego, że jednym ze skutków trwającego cztery lata konfilktu była duża liczba osieroconych dzieci.  Była to szczególnie wrażliwa grupa w polskim społeczeństwie, dziecko bowiem nie umie samo zadbać o siebie w tak ekstremalnych warunkach.  Dlatego dla dorosłych, pomimo mnóstwa problemów natury militarnej, politycznej czy gospodarczej, sprawa zadbania o opuszczonych  najmłodszych miała bardzo wysoki priorytet.  Jakie znaleziono rozwiązanie w Łodzi i okolicach? Główny ciężar opieki spadł na organizacje skupione wokół związków wyznaniowych - kościołów, cerkwi czy synagog. Właśnie przy parafiach czy gminach żydowskich powstawało najwięcej ochronek dla dzieci.

(ŁŚ)

Korzystałem z artykułu Joanny Sosnowskiej, "Działalność opiekuńczo wychowawcza ochronek dla dzieci przy łódzkich parafiach rzymskokatolickich i ewangelickich podczas I wojny światowej", [w:] Łódzkie Studia Teologiczne, nr 24 (2015)2
piątek, 30 marca 2018

Święconka dla żołnierzy

Święta Wielkanocne 1918 roku wielu polskich żołnierzy spędzało na frontach Wielkiej Wojny.  Doświadczali oni coraz silniej wszelkich niedogodności przedłużającego się konfliktu, w szczególności dotyczy to zaopatrzenia w żywność. Żołnierzom, podobnie jak cywilom, reglamentowano posiłki i zmniejszano ich ilość.   W okresie świątecznym w Łodzi i innych miastach regionu organizowano zbiórki pieniędzy na tzw. Święcone dla Żołnierzy. Zawiązywano komitety, które przeprowadzały akcję.  Darczyńcy byli skrupulatnie wypisywani wraz z darowaną sumą w miejscowych gazetach, co pozwalało społeczeństwu zweryfikować który z lokalnych przedsiębiorców jest prawdziwym patriotą. Jeżeli  któryś z nich nie zdecydował się na bezpośrednie wsparcie pieniężne, mógł  zorganizować koncert charytatywny lub odczyt patriotyczny.  Wszystko po to, by Polakom spędzającym niekiedy lata na linii frontu dać w okresie świątecznym namiastkę rodzinnego domu.  Żeby żaden z nich nie musiał podczas Wielkiej Nocy jeść fasoli z konserw i chleba razowego.  

(ŁŚ)

Poglądowe zdjęcie pochodzi ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego.


Druga część filmowej opowieści o pandemii grypy hiszpanki w okolicach Łodzi. Jak Pabianice przetrwały ten niezwykle trudny okres, przypadający na jesień i zimę 1918 roku?

środa, 21 marca 2018

Kto napisał hymn harcerzy polskich?



 

W 1918 roku nie obchodzono Światowego Dnia Poezji, który obecnie przypada na 21 marca.   Można zastanawiać się, który utwór był najpopularniejszy sto lat temu: może któryś z tomiku wierszy p.t. "Czyhanie na Boga" autorstwa Juliana Tuwima?  Tuwim wówczas był debiutantem i dopiero zaczynał swoją piękną karierę. Dlatego niniejszy tekst nie będzie o autorze “Lokomotywy”. Przypomnimy natomiast postać Ignacego Kozielewskiego.

Dzisiaj mało kto o nim pamięta. Kim był? Na początek wspomnijmy, że był synem ziemi wieluńskiej. Urodził się w Starzenicach, wsi nieopodal Wielunia. Potem kształcił się w gimnazjum w Piotrkowie Trybunalskim, po czym wyjechał do Warszawy i Lwowa na studia. Kozielewski jest jednym z twórców rodzimego skautingu, z którego wywodzi się dzisiejsze harcerstwo.  Sam był zresztą pionierem, jednym z pierwszych harcerzy na ziemiach polskich. Z tego powodu duży nacisk kładł na patriotyczne wychowanie młodzieży. 

Co wspólnego Ignacy Kozielewski miał z poezją? Otóż stworzył jedną z najpiękniejszych polskich pieśni patriotycznych! Utwór “Wszystko, co nasze” napisał już w 1912 roku, podczas pobytu we Lwowie. W 1918 roku władze świeżo powstałego (1 listopada 1918 roku) Związku Harcerstwa Polskiego uznały pieśń za swój hymn. Dzisiaj jest śpiewany podczas spotkań harcerzy w całym kraju, a także w trakcie ważnych uroczystości państwowych.


Wielunianin, jeden z pierwszych harcerzy polskich oraz autor hymnu ruchu: Ignacy Kozielewski. I jego utwór “Wszystko, co nasze”.


Wszystko co nasze, Ojczyźnie oddamy!

W niej życie, więc idziem, by żyć!

... i bielą, rozewrzem ich bramy!

Rozkaz wydany: „Wstań, ku słońcu idź!”


Ramię pręż, słabość krusz!

Ducha tęż, Ojczyźnie miłej służ!

Na jej zew, w bój czy trud

Pójdzie rad harcerzy polskich ród,

Harcerzy polskich ród!


Niech płoną serca! Niech płoną wici!

Od ócz płonących zginie nocny mrok...

Ujrzy Ojczyzna: w zwarte szyki zbici,

Razem z rozkazem: „Czuwaj! Równaj krok!”

Ramię pręż…


Matko! Idziemy! W tej nocy czuwamy!

Równamy błędy! Budzimy ze snów!...

Przeciw twej śmierci z nas sypiemy tamy!

Wytrwale czekaj, Matko! Wskrześniesz znów!

Ramię pręż…


Z przeszłości smutek dłonie nasze pęta

Słabość zatruwa hańbą milion dusz.

Ale ze zgrozą targamy te pęta...

Toż hasło życia brzmi: „Twe smutki krusz”

Ramię pręż…


Naprzód! Z piosenką o kochanej ziemi!

Idziem, jak fala, zalać polski świat...

Policzyć wszystkich, co nie są nam niemi,

Odtrącić wszystkich, kto nie jest nam brat.

Ramię pręż..

(ŁŚ)
Zdjęcie pochodzi ze zbiorów online Narodowego Archiwum Cyfrowego

Okres Wielkiej Wojny nie był najlepszy dla łódzkich kin. Wiele z nich upadło, inne musiały zmienić profil działalności. W 1918 roku ta tendencja powoli zaczęła się zmieniać. W jaki sposób? Czy przeciętny mieszkaniec miasta włókniarzy mógł pozwolić sobie na seans?  Te i inne ciekawostki w krótkim filmie poniżej. Miłego oglądania!



Strona 3 z 3