Ogród przy Pałacu Herbsta w Łodzi

Neorenesansowy pałac, świadczący o czasach przemysłowej potęgi Łodzi, zbudował najpotężniejszy łódzki przemysłowiec Karol Scheibler dla 19-letniej córki Matyldy, którą wydał za dyrektora swoich zakładów 31-letniego Edwarda Herbsta. Na utrzymanie przypałacowego ogrodu nie szczędzono środków, a według wspomnień przedwojennego ogrodnika bywało, że gdy pani domu budziła się rano to kwietnik za jej oknem wyglądał zupełnie inaczej niż wieczorem.

Po wojnie ogród odgrodzono od drzew parkowych i rozległego stawu zasilanego przez rzekę Jasień. Ogród zrekonstruowała w 1989 r. architekt krajobrazu Grażyna Ojrzyńska, która odtworzyła układ kompozycyjny na podstawie zdjęć archiwalnych. Wtedy też po gruntownym remoncie otwarto rezydencję. Zrewitalizowany obiekt otrzymał międzynarodową nagrodę Europa Nostra. Zieleń harmonizuje z architekturą, w której, podobnie jak w ogrodzie, panuje nieskazitelny geometryczny porządek.

W tym zaprojektowanym w stylu francuskim ogrodzie, znajdziemy około setki gatunków i odmian roślin. Drzewa, które pamiętają XIX w. to przede wszystkim: lipa drobnolistna, kasztanowiec, jesion, buk, dąb i robinia akacjowa. Zgodnie z ówczesną modą sadzono tu również okazy egzotyczne, takie jak skrzydłorzech kaukaski, sosna czarna oraz, obecnie poza ogrodem, bliżej stawu, kłęk kanadyjski i topola o obwodzie 4,30 m. Obok sędziwych drzew rosną: miłorząb dwuklapowy, tulipanowiec amerykański, sosna arizońska, żywotnikowiec japoński, korkowiec amurski, surmia (katalpa) oraz magnolie. Ogród, bogato porośnięty różami, wyróżnia rozmaitość krzewów, w tym liczne odmiany berberysu, bzy, żarnowce, forsycje, kaliny, azalie, bukszpany, irgi, ogniki, pigwowce i tawuły.

Zdjęcie nr 6 - autor P. Tomczyk