Wszystkie kolory i smaki Łódzkiego. Za nami Jarmark Wojewódzki
niedziela, 6 lipca 2025Ponad 200 tysięcy mieszkańców regionu, ale i gości – turystów z całej Polski i nie tylko, bawiło się na Jarmarku Wojewódzkim, który w niedzielę, 6 lipca, odbył się na rynku Manufaktury w Łodzi. Podczas tej wyjątkowej imprezy można było poznać Łódzkie wszystkimi zmysłami – były regionalne potrawy, występy zespołów ludowych, a także niemal 100 wystawców prezentujących bogactwo kulturalne naszego województwa. Zapraszamy do relacji z wydarzenia organizowanego przez Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego.
Jarmark wystartował w samo południe. Na rynku Manufaktury stanęły namioty wystawców m.in. twórców ludowych, rękodzielników i producentów tradycyjnej żywności.
Była również bogata i bezpłatna strefa dla dzieci z dmuchańcami, watą cukrową i animacjami. A to wszystko przy dźwiękach regionalnej muzyki ludowej, bo na scenie – przed gwiazdą wieczoru, czyli Lanberry – zaprezentowało się aż 10 zespołów i orkiestr dętych z każdej części Łódzkiego.
Gości Jarmarku do wspólnej zabawy zaprosił cały zarząd województwa: marszałek Joanna Skrzydlewska, wicemarszałkowie Agnieszka Ryś i Piotr Wojtysiak oraz członkowie zarządu Artur Bagieński i Artur Ostrowski. Była także wiceprzewodnicząca sejmiku województwa Magdalena Spólnicka oraz radni: Maciej Riemer, Maciej Sulgan, Tomasz Karauda, a także parlamentarzyści z Łódzkiego.
- Jesteśmy tutaj po to, aby przybliżyć Wam nasz wspaniały region, nasze wspaniałe województwo łódzkie. Jest ono wyjątkowe, kolorowe, smaczne, różnorodne, otwarte i nowoczesne. Zorganizowaliśmy Jarmark Wojewódzki, abyście mieli szansę go dotknąć, posmakować, zobaczyć, zainspirować się – powiedziała na rozpoczęciu wydarzenia Joanna Skrzydlewska, marszałek województwa i zachęciła wszystkich uczestników jarmarku do zwiedzania regionu, a przez to poznawania naszych korzeni. - Łódzkie ma bardzo wiele do zaoferowania. Mamy piękne zbiorniki wodne, parki i wiele atrakcji, do których wszystkich Państwa zapraszamy. Mamy również piękny folklor i tradycję. A to jest opowieść o nas, o tym, o tym, jacy jesteśmy. To nasze tańce, pieśni ludowe, hafty, rękodzieło. To wszystko stanowi o sile i potędze województwa łódzkiego.
Wśród wystawców było wiele KGW oraz producentów regionalnej, tradycyjnej żywności. Ich stoiska kusiły pierogami z różnorodnym farszem, żurkiem na prawdziwym zakwasie, rzemieślniczymi serami czy domowymi przetworami. Smaki i aromaty przyciągały gości jarmarku, a produkty oraz potrawy błyskawicznie znikały. - Wystawialiśmy się dzisiaj ze świeżonką, bigosem i pierogami z mięsem i kapustą, mamy też duży wybór ciast. Jest bardzo duże zainteresowanie, bardzo dużo chętnych, świeżonka już się skończyła – przyznał ok. godz. 16 Norbert Dudek z KGW Pod Lipami z Koła w pow. piotrkowskim.
Gospodynie z KGW Chorki z pow. łęczyckiego do Łodzi przyjechały z prażokami, karkówką w sosie i żurkiem chorkowskim. Jak zdradziła Dorota Suchocz z koła, zupa jest robiona według bardzo starego przepisu przekazywanego z pokolenia na pokolenie. – Podstawą jest zakwas chorkowski z mąki żytniej z dodatkiem skórki chleba, kisi się go 7 dni – mówi.
Część KGW i producentów regionalnej żywności wzięła udział w wojewódzkim etapie konkursu „Nasze kulinarne dziedzictwo - smaki regionów” organizowanym przez Polską Izbę Produktu Regionalnego i Lokalnego. Wystawcy – uczestnicy tych przepysznych zmagań rywalizowali w dwóch głównych kategoriach: potrawy i regionalny produkt żywnościowy.
– Do konkursu zgłosiliśmy nasz ser „Fabrykant”. To ser owczy z mleka siennego, półroczny w typie sera cheddar – mówi Monika Lasoń prowadząca z mężem gospodarstwo mleczarskie „Grodziskie Sery Rzemieślnicze Groser”. Jak dodaje to pierwszy ser nawiązujący bezpośrednio do regionu, a konkretnie do tradycji fabrykanckiej Łodzi. – To co go charakteryzuje to sposób pielęgnacji, bo on dojrzewa w płótnie bawełnianym. To było dla nas bardzo ważne, żeby podkreślić to, skąd jesteśmy, podkreślić charakter regionu.
Na laureatów obu kategorii, oprócz atrakcyjnych nagród finansowych, czekały nominacje do tytułu „Perły smaków” i wyjazd na targi do Poznania. To tam, we wrześniu odbędzie się finał konkursu.
W pierwszej kategorii, gdzie trzeba było przygotować przystawkę oraz danie główne - zmierzyło się 11 uczestników. Decyzją komisji konkursowej pierwsze miejsce przypadło Restauracji Rajskie Manu – Cynamon Sp. z o.o. za gęsie pipki na żuliku z ulęgałkami i kluski żelazne z wędzonym twarogiem i domowym smalcem. Drugą nagrodę zgarnęło Koło Gospodyń Wiejskich i Gospodarzy Trzy Stawy z pow. zgierskiego za smalec z kaczki z mięsnymi skwarkami i knedle z truskawkami na zasmażanej kapuście. Trzecie – Związek Kół Gospodyń Wiejskich Ziemi Opoczyńskiej, które jako przystawkę przygotowały serowe kąski, a jako danie główne wiejską bombę smaków. I to właśnie opoczyńskie bomby oraz gęsie pipki na żuliku z ulęgałkami i kluski żelazne z wędzonym twarogiem i domowym smalcem będą reprezentować Łódzkie podczas finału konkursu.
W drugiej kategorii o nagrody i tytuł najlepszego regionalnego produktu żywnościowego walczyło 37 wystawców. Komisja oceniała ich wyroby w 11 podkategoriach (m.in. produkty mięsne, owocowe, mleczne, napoje) i przyznała 11 nagród głównych.
Otrzymały je: szynka żarnowicka z nogą (Masarnia Żarnowickie Smaki), płat z pstrąga w ziołach (Paweł Szymczak), masło ekstra z Głuchowa (Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska z Głuchowa), lody Kamienie Pingwin (Wytwórnia Lodów Rzemieślniczych Pingwin z Kłudzic), miód nektrowy lipowy z Grabicy (Pasieka Dobre Nasze Łukasz Woźniak), miód faceliowy (Pasieka Wędrowna „Miody Ługowskich”, Jarosław Ługowski), dmosiński dżem z malin (Łukasz Ceroń), zakwas łowicki z buraków kiszonych (Łowickie Sady, Jadwiga Zabost), chleb żytni Szadkowski (GSSCh w Szadku), Bio sok 100% z czarnej porzeczki z (Tłocznia Soków Owocowych VERO Dariusz Kuna) oraz pasztet z gęsi pieczonej z jabłkiem i cebulą (Joanna Bachanek – Nasza kaczka).
Z kolei do Poznania pojadą: szynka żarnowicka z nogą z Masarni „Żarnowickie Smaki”, masło ekstra od OSM w Głuchowie, twarożek kanapkowy sernikowy „Mój ulubiny” ze Spółdzielni Dostawców Mleka z Wielunia, zakwas łowicki z buraków kiszonych z Łowickich Sadów Jadwigi Zabost, chleb żytni Szadkowski wypieczony GSSCh z Szadku, Bio sok 100% z czarnej porzeczki z Tłoczni Soków Owocowych VERO Dariusza Kuny, lody Kamienie Pingwin z Wytwórni Lodów Rzemieślniczych Pingwin z Kłudzic (Blanka Strzelczyk) oraz miód nektarowy lipowy z Grabicy z pasieki „Dobre nasze” Łukasza Woźniaka.
Jarmark Wojewódzki był także ucztą dla ducha. Na scenie zaprezentowało się aż 10 zespołów ludowych oraz regionalnych orkiestr dętych. Publiczność bawiła się razem z Zespołem Ludowym Piliczanie, Dziecięcym Zespołem Pieśni i Tańca KUNICZANKA, Zespołem Ludowym "Ale Babki" z Drużbic, Orkiestrą Dętą ze Starej Brzeźnicy, Ludowym Zespołem "Niesięcin", Zespołem Ludowym Ziemia Skierniewicka, Amatorskim Zespołem Regionalnym im. Wł. St. Reymonta, Młodzieżową Orkiestrą Dętą „Ogniki”, Regionalnym Zespołem Pieśni i Tańca "Boczki Chełmońskie" oraz z Zespołem Ludowym Ziemi Piotrkowskiej "Piotrkowianie".
W niedzielę na rynku w Manufakturze bawiły się całe rodziny. Na dzieci czekała moc bezpłatnych atrakcji m.in. strzelnica z puszkami, w której można było wygrać gigantyczne maskotki, dmuchańce, warsztaty ludowe, pokazy baniek, malowanie buziek i brokatowych tatuaży. Były animacje oraz smaczne przekąski m.in. wata cukrowa, owoce w czekoladzie, frytki, churrosy, napoje i zakręcone ziemniaczki.
Ostatnim punktem Jarmarku Wojewódzkiego był koncert Lanberry.
kw
fot. M. Tuliński, M. Romanik
Galeria
https://www.lodzkie.pl/strona-glowna/aktualnosci/wszystkie-kolory-i-smaki-lodzkiego-za-nami-jarmark-wojewodzki#sigProIdbbcb6f802f