Patrzymy w przyszłość, czyli o Ukrainie na Europejskim Forum Gospodarczym

poniedziałek, 19 grudnia 2022

O tym, jak pomóc ogarniętej wojną Ukrainie, jak ją odbudować, jak zabezpieczać produkcję żywności i jak wspomagać jej mieszkańców, w tym dzieci – o tych bardzo istotnych i palących dziś tematach rozmawiali uczestnicy Europejskiego Forum Gospodarczego Województwa Łódzkiego. W wydarzeniu wzięła udział delegacja z Ukrainy – do Łodzi, na zaproszenie marszałka Grzegorza Schreibera, przyjechali przedstawiciele partnerskich obwodów Łódzkiego.

Goście z Ukrainy wprost przyznali, że przyjechali do Łódzkiego po pomoc – tę humanitarną, bezpośrednio kierowaną do mieszkańców okupowanego kraju, jak i tę zabezpieczającą jego przyszłość, czyli m.in. kontakty biznesowe, które pozwolą podnieść ukraińską gospodarkę.

- Dziś w naszym kraju trwają ciężkie walki. Nasi  żołnierze odbijają tereny okupowane przez Rosjan. Razem z polską pomocą i wsparciem wspólnot międzynarodowych, jesteśmy w stanie odeprzeć atak Rosjan. W tym celu sankcje, które wprowadzają Polska i inne kraje, na biznesmenów i przedstawicieli otoczenia władzy Rosji, są bardzo potrzebne – mówiła Sofia Khodiuk, przewodnicząca Podolskiej Rady Rejonowej z obwodu odeskiego. - Dziś musimy myśleć o krok naprzód o rozwoju i odbudowie naszych terenów, bezpieczeństwa żywności oraz żeglugi morskiej.

W EFG, oprócz delegacji z obwodu odeskiego, wzięli też udział goście z Winnicy, m.in. Andrii Kaveunets, wiceprzewodniczący Winnickiej Obwodowej Administracji Wojskowej oraz przedstawiciel lokalnego biznesu z branży spożywczej. Wszyscy byli uczestnikami paneli dedykowanych Ukrainie i jej obecnej sytuacji m.in.: „Wojna dronów na Ukrainie. Przyszłość rynku systemów bezzałogowych”, „Co możemy zrobić dziś dla Ukrainy?”. Eksperci i zaproszeni goście zastanawiali się, jak użycie komercyjnych dronów w wojnie wpłynie na ich wykorzystanie w przyszłej gospodarce, dowiedzieli się również, jakie są największe bolączki ukraińskich przedsiębiorców i rolników, którzy mają magazyny wypełnione zbożem, a nie mają go jak eksportować ze względu na działania wojenne.

W ramach EFG goście z Ukrainy spotkali się również z samorządowcami z województwa. Poruszano temat współpracy regionalnej oraz pomocy na poziomie powiatów i obwodów. Tę nasze województwo niesie już od pierwszych dni konfliktu – na Ukrainie regularnie z Łódzkiego jeżdżą transporty z darami m.in. karetki, a w wakacje przyjęliśmy grupę  ukraińskich dzieci, które w naszym regionie odpoczęły od wojennej codzienności.

- Bardzo nam zależało, żeby podczas EFG, które jest jednym z najważniejszych wydarzeń w ciągu roku w naszym województwie, głos Ukrainy wybrzmiał jak najgłośniej – podkreśla Grzegorze Schreiber, marszałek województwa łódzkiego. – To bardzo ważne, żeby w tej trudnej sytuacji, która bezpośrednio nas dotyka, nasze działania precyzyjnie odpowiadały na potrzeby Ukrainy, która przecież stoi na straży europejskiego bezpieczeństwa.

W trakcie forum, marszałek spotkał się z Andrii Kaveunetsem. Rozmowa dotyczyła współpracy i dalszych form pomocy. Samorządowiec z Ukrainy podkreślał, jak ważnym działaniem było zorganizowanie obozu dla dzieci m.in. z obwodu winnickiego. – To dzieci naszych wojskowych, którzy walczą na wojnie – mówi Andrii Kaveunets.

Gość z Winnicy otrzymał także zapewnienie o kolejnej transzy darów, która jest już przygotowywana przez Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego. W obwodzie winnickim przebywa wielu uchodźców z innych rejonów Ukrainy i, jak podkreślał Andrii Kaveunets, ta pomoc trafia m.in. do nich. - Patrzymy w przyszłość, rozumiemy, że wojna, która dziś trwa w Ukrainie, nie jest wojną o niepodległość Ukrainy, ale o niepodległość całej Europy. Dlatego ta współpraca jest dla nas bardzo ważna – zaznaczył.

Z kolei z delegacjami z obwodu odeskiego rozmawiali wicemarszałek Piotr Adamczyk oraz Andrzej Górczyński, członek zarządu WŁ.

Podczas forum goście z Ukrainy odwiedzili uchodźców przebywających na terenie województwa łódzkiego. Z kobietami mieszkającymi w bursie w Piotrkowie spotkała się delegacja z rejonu podolskiego. Wizyta była bardzo emocjonująca, bo okazało się, że Ukrainki, które uciekły przed wojną do Polski, pochodzą z gminy Kujalnickiej, z tej samej miejscowości, w której mieszka Sofia Khodiuk.

 

kw

fot. Adam Staśkiewicz, Piotr Wajman