Przejdź do treści Przejdź do menu głównego Przejdź do wyszukiwarki

Łódzkie pełne tradycji. Mieszkańcy chwalą łąki umajone

wtorek, 13 maja 2025

W majowe wieczory, przy kapliczkach i krzyżach w wielu częściach Łódzkiego słychać śpiewy i modlitwy. Tak wierni  oddają cześć Maryi i jednocześnie kultywują zwyczaj, którego korzenie sięgają V, a w Polsce połowy XIX wieku. – To piękne i bardzo integruje mieszkańców – mówi Zofia Cieślik, sołtys Pratkowa w pow. zduńskowolskim. – Jest uroczyście i tradycyjnie.

W Pratkowie są trzy kapliczki. W maju każda jest odświętnie przyozdobiona – są nowe wstążki i kwiaty. Kiedyś jeszcze mieszkańcy pletli specjalne wieńce, którymi dekorowano te miejsca kultu i – od wieków – miejsca, które chroniły wieś i odstraszały obcy, nieznany świat. W poniedziałkowy wieczór pod kapliczką Matki Bożej, przy wjeździe od Kromalina, było prawie 40 osób, zarówno seniorzy, jak i młodsze pokolenia. Od kilku lat w majowym śpiewaniu uczestniczy też ks. Michał Styczyński, proboszcz parafii w Korczewie. Przyjeżdża z gitarą lub organami i potem zostaje na rozmowę z parafianami.

majowe.jpg

 – Przyszedłem do parafii pod koniec pandemii i zaproponowałem taką formę spotkań, na świeżym powietrzu, integrującą mieszkańców w tym trudnym czasie – mówi. Wspólne śpiewanie z proboszczem przyjęło się tak bardzo, że zdarza się, że ks. Michał odwiedza sołectwa w parafii nawet 3 razy w tygodniu. Zawsze najpierw jest Litania Loretańska, później wspólne śpiewanie pieśni maryjnych, a potem rozmowa, a nawet poczęstunek.

majowe_1.jpg

- To są międzypokoleniowe spotkania, mieszkańcy przychodzą z dziećmi, jest bardzo uroczyście i tradycyjnie – podkreśla sołtys Zofia Cieślak. Jak dodaje, wieś bardzo dba o swoje kapliczki np. w ubiegłym roku wiatr i czas zniszczyły figurkę Matki Boskiej. Wieś się zrzuciła i kupiła nową.  – To wspólne śpiewanie bardzo jednoczy ludzi – dodaje sołtyska.

majowe_2.jpg

W Wojsławicach, w tej samej parafii, mieszkańcy śpiewają codziennie. W innej wsi – Tymienicach – każdy przychodzi kiedy może. – Pamiętam tę tradycję od dziecka – mówi Agnieszka Maniewska, sołtys Tymienic.

„Chwalcie łąki umajone” i inne pieśni maryjne w każdy majowy wieczór słychać też w gminie Grabica w pow. piotrkowskim.

– Spotykamy się codziennie, o godz. 19. Jest zwyczaj ubierania kapliczki, mamy nowe wstążki i sztuczne kwiaty, chociaż wcześniej to się jeszcze plotło koronę z  jodły – mówi Anna Zeler, sołtys Kamocina.

Tradycję pielęgnują również mieszkańcy sąsiednich Rusocin. Śpiewy pod kapliczkami w maju odbywają się codziennie o godz. 19. – Z dwa lata temu odnowiliśmy kapliczkę, działamy razem: sołectwo, KGW i OSP – mówi sołtys Jacek Ostrowski.

majowe_3.jpg

Tradycja „majowego” lub „majówek” jest bardzo żywa w powiecie opoczyńskim. Tu, jak mówi Adam Grabowski, dyrektor Muzeum Regionalnego w Opocznie, przez cały miesiąc, a często i przez czerwiec, panie – i panowie – modlą się i śpiewają praktycznie przy każdej kapliczce, a takich miejsc na ziemi opoczyńskiej jest bardzo wiele.

majowe_4.jpg

- Kapliczki są znakiem pobożności naszego regionu. Są praktycznie wszędzie – na wsiach, na rozwidleniach dróg, w polach, przy lasach i wszystkie pod koniec kwietnia są odnawiane na maj – dodaje. Przykładów nie brakuje – praktycznie każde takie miejsce kultu jest odmalowane i oczyszczone po zimie, a wokół ogrodzenia czy figurki wzrok przyciągają kolorowe, nowe wstążki.

– Ludzie składają się na to, pamiętam, że tak było zawsze, bo moja babcia też tak dbała z sąsiadami o kapliczkę – wspomina. Jak dodaje, w majowy wieczór, ciężko w regionie opoczyńskim znaleźć kapliczkę, przy której nie ma ludzi. – To tradycja, modlitwa, ale i spotkanie towarzyskie – przyznaje.

Jak z kolei dodaje Olga Łoś, etnograf z działu wierzeń, obrzędów i folkloru Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi, przed laty „majówki” przy kapliczkach i krzyżach były także częścią zalotów. – Na majowe przychodziły młode dziewczyny, panny, a kawalerowie podglądali je z boku. Wieczorem, a te spotkania odbywały się, gdy wszystko w gospodarstwie było zrobione, czyli o zmroku, odprowadzali je do domów – mówi.

majowe_5.jpg

Obecnie w majowych modlitwach do Matki Boskiej – dziękczynnych, pochwalnych i z prośbami o urodzaj, zdrowie oraz pomyślność – biorą udział głównie mieszkańcy sołectw, choć – jak zaznacza Olga Łoś – majówki można spotkać także na peryferiach Łodzi. Śpiewają też mieszkańcy Piotrkowa czy Opoczna. W województwie modlitwy przy krzyżach i kapliczkach odbywaj się w wielu powiatach – m.in. w poddębickim w gm. Uniejów, kutnowskim – w gm. Góra św. Małgorzaty, gdzie przygrywa też orkiestra czy w pow. łowickim w gm. Kocierzew Południowy.

maj.jpg

W gm. Głuchów w pow. skierniewickim panie śpiewają w oryginalnych strojach ludowych, które mają nawet 60 lat i więcej. Taki ubiór do śpiewania zakłada Zofia Bujaśkiewicz, która wełniak i ręcznie haftowane koszule odziedziczyła po mamie. Sama lub razem z koleżankami modli się przy kapliczce we wsi Złota. To hołd dla tradycji, bo panie śpiewają bardziej obrzędowo, ale dla pani Zofii to również modlitwa o zdrowie męża.

majowe_6.jpg

W strojach ludowych – raz w tygodniu – pod kapliczkami w całej gminie Ręczno (pow. piotrkowski) śpiewają członkinie zespołu ludowego Ręczynianki. Grupa powstała niespełna rok temu na bazie i talentach mieszkanek należących do parafialnego chóru. Stroje kompletowały długo – każda część ubioru jest wiekowa i ma swoją historię. – Te stroje to jest nasze świadectwo, to jest typowy strój piotrkowski, ale kolory są już regionalne, z okolic Ręczna – mówi Anna Skolimowska ze Śpiewaczego Zespołu Ludowego Ręczynianki. – Te zapaski, wełniaki, koszule nie są kupowane, ale zbierane – po babciach, prababciach. Mają 50-70 lat!

majowe_7.jpg

Zespół od początku swojej działalności chce odtwarzać dawne tradycje ludowe ziemi piotrkowskiej. Majowe to jeden z elementów utrwalania dawnych obrzędów ludowych, ale z udziałem mieszkańców.

- Zbieramy, archiwizujemy te tradycje, opisujemy je, zbieramy stare pieśni, chcemy wpleść te nasze działania w codzienne życie, pokazać, jak to kiedyś wyglądało, chcemy przywrócić te zwyczaje – dodaje pani Anna.

majowe_8.jpg

Panie spotykają w każdy wtorek, a wspólną modlitwę pod krzyżem poprzedza próba w miejscowej organistówce. Jak mówi pani Anna, na miejsce majowego wybierają stare zapomniane krzyże i kapliczki. W ten wtorek, 13 maja, był to krzyż w Stobnicy Pile, a za tydzień – kapliczka w Trzech Morgach. Razem z zespołem śpiewają mieszkańcy sołectw. 

maj_1.jpg

kw

fot. Tomasz Grala (zdjęcia z Pratkowa oraz Stobnicy Piły)