Łódzkie pełne smaków. „Złota rybka” spełnia marzenia o smakach morza w Łódzkiem. Przetwory rodzinnej manufaktury z Pabianic co tydzień na rynku „Prosto od rolnika”
piątek, 25 lipca 2025Nad morzem za takie przysmaki z ryb byłyby paragony grozy. W Łódzkiem wyborne przetwory – niesamowity paprykarz, przesmaczne kotlety z prawdziwych ryb czy śledź w jogurcie - można kupić bez strachu o portfel na rynku „Prosto od rolnika” przy Porcie Łódź. Oferuje je „Złota rybka”, czyli rodzinna firma z Pabianic, która wszystkie produkty robi ręcznie i z dbałością o podniebienia klientów.
Emilia, jej mama Jola, córki Karolina i Paulina oraz pracownica Karolina – to ich ręce kroją, siekają i mieszają codziennie kilogramy ryb, cebuli, papryki czy jajek, które klienci znają jako flagowe produkty „Złotej rybki” m.in. wybitny paprykarz, przepyszną sałatkę z makreli czy niezliczoną liczbę wariacji ze śledziem w roli głównej. Testerami każdej potrawy są maż pani Emilii, Jacek oraz zięć.
- Wszystko jest ręcznie robione. Jedyne co mamy, to maszynę do krojenia ogórków. Ale na przykład cebulę i wszystkie pozostałe warzywa kroimy ręcznie. Jeszcze nikt nie wymyślił takiej maszyny, która by cebulę kroiła tak, żeby się nadawała do jedzenia, czyli ani się nie przegrzeje, ani nie będzie przezroczysta, czy szczypiąca – mówi Emilia Derendarz, właścicielka rodzinnej manufaktury, która od 2006 roku specjalizuje się w przetworach z ryb.
Jak dodaje, wszystkie warzywa wykorzystywane w ich wyrobach pochodzą z ogrodów lokalnych rolników, ale to one, domowymi sposobami, je konserwują. Tak samo jest z rybami – prawdziwymi i dostarczanymi przez kolejnego lokalnego przedsiębiorcę z gm. Zgierz, firmę Trans-Mer. Smakołyki powstają w Pabianicach, gdzie manufaktura ma swoją siedzibę, zmodernizowaną dzięki dotacji unijnej przekazanej przez Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego.
A wszystko zaczęło się od marzeń za morzem. Państwo Derendarzowie w 2006 roku w Pabianicach otworzyli smażalnię ryb. Dodatkowo w ofercie były – jako przystawka – śledź w oleju oraz w jogurcie. Smażone ryby stały się przebojem, ale brak morskiej bryzy nie pomagał w prowadzeniu smażalni i widząc ogromne zainteresowanie śledziami, małżeństwo postawiło właśnie na przetwory z ryb.
– Klienci, którzy do nas przyjeżdżali, spróbowali śledzi i wracali po nie. Sprzedawaliśmy ich bardzo dużo na wynos i wpadliśmy na pomysł, żeby zacząć współpracę ze sklepami – opowiada pani Emilia, do której obowiązków, oprócz siekania warzyw i przygotowywania sałatek i rybnych smakołyków należy dziś również rozwożenie produktów z logo „Złotej rybki” do okolicznych sklepów. Można je kupić m.in. w Pabianicach, Łodzi, Konstantynowie, Ksawerowie czy w Bełchatowie.
Wszystkie powstają w rodzinnej manufakturze – nomen omen – przy ulicy Słonecznej w Pabianicach, gdzie także jest – w czwartki i piątki, po telefonicznym zamówieniu – punkt odbioru.
Produkcja trwa cały tydzień, bo panie wszystko robią domowymi sposobami, czyli ręcznie. Tak powstają tradycyjny śledź w oleju, hitowy śledź w jogurcie, wyborna sałatka z makreli, domowa ryba po grecku czy prawdziwy przebój – paprykarz. Oferta obejmuje również sałatki: jajeczną, pieczarkową czy brokułową, śledzia w wielu wariacjach m.in. w sosie musztardowo-miodowym, w suszonych pomidorach, po tatarsku, węgiersku czy najnowszego pomysłu – w sosie barbeque. Ta potrawa na rynku przy Porcie Łódź pojawiła się tydzień temu, i mimo obaw pani Emilii, podbiła podniebienia klientów. Rodzinna firma już testuje nowy smak - tatar ze śledzia z dodatkiem kurek, a po wakacjach do sprzedaży wraca świąteczny, dobrze znany śledź w sosie piernikowym.
Wszystkie receptury i pomysły są autorskie.
- To powstaje wspólnie metodą prób i błędów. Wpadamy na pomysł, że można by było zrobić paprykarz i same to wszystko sprawdzamy – podkreśla pani Emilia. – Tworzymy te smaki. Na przykład, chciałyśmy śledzia w sosie musztardowym, to kombinujemy co dodać, jak smak wyjdzie, to akceptujemy i czekamy na reakcję klientów.
W ubiegłym roku „Złota rybka”, chcąc poszerzyć ofertę i wprowadzić nowe smaki, do współpracy zaprosiła Dawida Plutę, lokalnego i uznanego kucharza. Wspólnie stworzyli puszystą i kremową pastę z tuńczyka. – Rynek jest bardzo wymagający, chcieliśmy się podeprzeć kucharzem, żeby nam te nowe smaki wyszły. Mamy pomysły, zawsze oryginalne, ale nie do końca wiem, czy jak sama zrobię, czy mi się ta potrawa lub sos nie rozwarstwią – zdradza pani Emilia. Pasta okazała się strzałem w dziesiątkę, tak samo jak inne produkty z manufaktury przy Słonecznej: autorski tatar z łososia, śledź w sosie musztardowo-miodowym czy rybne kotlety robione z dorsza lub miruny z dodatkiem łososia.
Panie codziennie „przerabiają” dziesiątki kilogramów ryb i warzyw. W ciągu miesiąca – żeby oddać skalę ręcznego siekania – to 30 dwudziestokilogramowych worków cebuli i 36 dziesięciokilogramowych wiader jajek. Wszystko samodzielnie, aż w szczytach sezonu brakuje czasu na spróbowanie własnego śledzia np. podczas Wigilii. Wszystko z pasją i bez sztucznych ulepszaczy czy konserwantów, wszystko oparte o autorskie, sprawdzone – na mężu - przepisy.
Od tego roku przetwory mogą też kosztować klienci rynku „Prosto od rolnika” przy Porcie Łódź. Do wkroczenia na nowe wody, panią Emilię zachęcił mąż, który sam robił tam zakupy. W najbliższą sobotę „Złota rybka” będzie na ryneczku po raz 16. Od razu podbiła kubki smakowe kupujących, którzy docenili domowe receptury, naturalny skład oraz ręczną robotę przetworów. – Przyjęcie było bardzo ciepłe, wszystko sprzedaliśmy, byliśmy w szok. Z rynku na rynek jest coraz lepiej – cieszy się pani Emilia.
Rynek „Prosto od rolnika” przy Porcie Łódź to jeden z dwóch sobotnich targów organizowanych przez Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego i Łódzki Ośrodek Doradztwa Rolniczego. Drugi jest zlokalizowany przy Manufakturze (wjazd od ul. Piwnej). W każdą sobotę lokalni rolnicy i producenci tradycyjnej oraz rzemieślniczej żywności sprzedają tu własne produkty. To miody, chleby, swojskie wędliny, rzemieślnicze sery, domowe przetwory i świeże, sezonowe warzywa oraz owoce. Sprzedaż jest bezpośrednia, a klient produkty kupuje bezpośrednio od wytwórcy lub hodowcy – w ten sposób może zapytać o skład i sposób wytwarzania.
Zakupy na rynkach „Prosto od rolnika” można robić od godz. 6-7 do południa – do ostatniego produktu.
kw
fot. M. Romanik