81. rocznica wybuchu II wojny światowej w Wieluniu

wtorek, 1 września 2020

W uroczystościach wzięli udział, między innymi, premier Mateusz Morawiecki, marszałek województwa łódzkiego Grzegorz Schreiber oraz przewodnicząca Sejmiku WŁ Iwona Koperska. Byli także mieszkańcy miasta, którzy pamiętają niemieckie naloty z 1 września 1939 roku.

Punktualnie o godzinie godz. 4.40 w Wieluniu zawyły syreny alarmowe. Tak rozpoczęły się obchody 81. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Chwilę później zabrzmiał dzwon „Pamięć i przestroga” podarowany miastu w zeszłym roku przez prezydenta Andrzeja Dudę. Dzwon zabił 29 razy - tyle niemieckich bombowców zaatakowało Wieluń w pierwszym nalocie 1 września 1939 roku.

- Mam zaszczyt i honor powitać wszystkich Państwa, w szczególności witam naocznych świadków bombardowania Wielunia, weteranów i kombatantów – mówił burmistrz Wielunia Paweł Okrasa, który otworzył uroczystości.

Tegoroczne uroczystości zostały zorganizowane przy ruinach zniszczonej przez Niemców fary, najstarszego kościoła w Wieluniu, jednym z pierwszych celów Luftwaffe.

- Noc jest najczarniejsza przed świtem i stajemy tutaj, w Wieluniu, właśnie przed świtem. Tak, jak oni. Jak nasze matki, nasi ojcowie, nasze babcie, nasi dziadkowie. Stajemy i przeżywamy te chwile – mówił w wystąpieniu premier Mateusz Morawiecki. – Jak oni wypatrujemy świtu. Oni na ten świt musieli czekać bardzo długo, w strachu, w zapomnieniu, w biedzie i głodzie. Historycy pytają, dlaczego Wieluń? Dlaczego to bezbronne miasto? Trudno odnaleźć odpowiedź na to pytanie. Tutaj w Wieluniu po raz pierwszy objawił się barbarzyński zamysł Niemców. Ludobójstwo i eksterminacja. Stając wobec tamtej prawdy, musimy o tym pamiętać, bo Wieluń był miastem normalnym, jak setki, tysiące miast w tamtej Polsce. We wszystkich zaczęła się wtedy noc wojny, noc śmierci.

Premier podkreślił też, że Polska jest dzisiaj strażnikiem tej pamięci, a Polacy - strażnikami prawdy. Nawiązał również do wątków rodzinnych związanych z Wieluniem.

- Przed wojną przyjeżdżała tu na wakacje moja mama ze swoją mamą. W 1939 miała 9 lat. Bawiła się ze swoim kuzynostwem i koleżankami, aż przykrył to całun śmierci. Dziś przyjeżdża tu moja dziewięcioletnia córka – mówił Mateusz Morawiecki.

List od prezydenta Andrzeja Dudy odczytał jego doradca Mariusz Rusiecki. Przemawiał też Knut Abraham, chargé d'affaires Republiki Federalnej Niemiec w Warszawie.

- Nie jest mi łatwo stać 1 września w tym miejscu. Myślę o tych wszystkich ludziach, którzy zostali zaatakowani bez żadnej zapowiedzi. Zostali ranni, zabici. Mężczyźni, kobiety i dzieci, rodziny i chorzy. Trudno być tutaj również dlatego, że w moich myślach widzę też pilotów oraz żołnierzy i oficerów, którzy są odpowiedzialni za ataki na to bezbronne miasto. To byli Niemcy. Jak ja – mówił Knut Abraham.

Zwieńczeniem uroczystości był apel pamięci, salwy honorowe i złożenie wieńców w miejscach pamięci. Hołd ofiarom niemieckiego ataku oddali, m.in., marszałek Grzegorz Schreiber, wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński, posłowie Piotr Polak, Waldemar Buda i Paweł Rychlik.

Przypomnijmy, że pierwsze bomby spadły na Wieluń o godz. 4.40, 1 września 1939 roku. Do godz. 14 na miasto spadło blisko 400 bomb o łącznej wadze ok. 46 ton. Zdaniem historyków Wieluń zbombardowano, ponieważ Niemcy chcieli wypróbować samoloty i ich uzbrojenie oraz zastraszyć ludność cywilną. Według szacunków podczas nalotów w mieście i okolicach zginęło nawet 2 tysiące osób. Obchody 81. rocznicy tamtych wydarzeń organizowane przez Urząd Miejski w Wieluniu i tutejsze Starostwo Powiatowe patronatem honorowym objął prezydent Andrzej Duda.

AA, DK/fot. Piotr Wajman, Adam Staśkiewicz