Sztafeta z Ogniem Niepodległości

czwartek, 17 listopada 2016
Tradycja Ognia Niepodległości wiezionego z Kostiuchnówki na Ukrainie do Polski przez harcerzy rowerem ma już 16 lat. Główny scenariusz jest zawsze ten sam. Płomień przenoszony jest ze zniczy palących się na grobach polskich legionistów poległych w czasie kampanii wołyńskiej 1915-1916 r. do lampy żeglarskiej przymocowanej do bagażnika roweru. Tak umocowany jedzie na uroczystości Święta Niepodległości w Polsce. Wyprawa trwa kilka dni, a do przejechania jest ok. 700 kilometrów. Pomysł zrodził się w 2000 r. w gronie harcerek i harcerzy hufca ZHP Zgierz, którzy zaczęli jeździć do Kostiuchnówki na Wołyniu, aby tam odbudowywać zniszczone i zapomniane cmentarze legionowe.
W tegorocznych uroczystościach w Kostiuchnówce, poprzedzających wyjazd sztafety brała udział m.in. Jolanta Chełmińska, doradca marszałka WŁ ds. współpracy z samorządami, składając w imieniu marszałka i mieszkańców naszego regionu symboliczną wiązankę pod pomnikiem upamiętniającym poległych legionistów.
- Chcę z całego serca podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do sukcesu i powodzenia Harcerskiej Sztafety Rowerowej z Ogniem Niepodległości. Cieszy to, że z każdym rokiem przybywa osób i instytucji, które bezinteresownie angażują się w organizację wyprawy na Ukrainę. Z satysfakcją obserwuję również rozwijającą się współpracę między polskimi i ukraińskimi samorządowcami oraz władzami województwa łódzkiego i obwodu wołyńskiego. To m.in. efekt umowy podpisanej przed 6 laty przez marszałka województwa łódzkiego Witolda Stępnia oraz wojewody i gubernatora Wołynia. Umowa otworzyła realne możliwości współdziałania samorządowców z naszego regionu, szkół, harcerzy, środowisk twórczych i naukowców z ukraińskimi partnerami. To dodatkowa wartość jaką dał nam Ogień Niepodległości – powiedziała nam Jolanta Chełmińska.
Uroczystość pobrania Ognia w „Polskim Lasku” zgromadziła w tym roku delegacje z różnych środowisk i miejscowości po obu stronach Bugu. Nie zabrakło młodzieży z Polski i Ukrainy. Niezawodną obecność zapewniło województwo łódzkie. Oprócz władz regionu, które od 6 lat współpracują z obwodem wołyńskim, przyjechali m.in. łódzcy policjanci, pamiętający o grobach swoich kolegów z czasów II RP w Kowlu. 11 listopada „Ogień Niepodległości” pobrany z mogił legionistów z Polskiego Lasku w Kostiuchnówce i przywieziony przez harcerzy zapłonął na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie.
GS