lodzkie.pl

Widzew Łódź przegrał na wyjeździe z Cracovią 0:1. To pierwsza porażka łodzian na stadionie przy ul. Kałuży od siedemnastu lat.

W pierwszej połowie obie strony skutecznie skracały pole gry i w efekcie trudno było dojść do sytuacji bramkowej. Co prawda piłka dwa razy lądowała w bramce, ale za każdym razem po interwencji VAR gol był anulowany. Najpierw w 19. minucie z prowadzenia krótko cieszyli się kibice Cracovii, ale analiza wykazała, że Filip Stojković, napastnik Pasów był na spalonym.  Następnie po podaniu Samuela Akere do siatki trafił Fran Alvarez, ale wcześniej na wozie VAR dopatrzono się faulu Sebastiana Bergiera  na Dominiku Pile.

W drugiej połowie inicjatywę przejął Widzew. W 60. minucie łodzianie byli bliscy gola, gdy piłka po strzale Juljana Shehu przeleciała tuż nad poprzeczką. Trzy minuty później Bergier trafił w poprzeczkę. Niewykorzystane sytuacje zemściły się na łodzianach. W 70. minucie Mikkel Maigaard wrzucił piłkę na prawą flankę, Otar Kakabadze bez przyjęcia zgrał ją na środek do wbiegającego Martina Mincheva, który strzelił tuż przy słupku, pokonując Macieja Kikolskiego. Zeljko Sopić, trener Widzewa próbował rozruszać ofensywę, wprowadzając zmiany, ale rezerwowym nie udało się odmienić losów spotkania.

Cracovia Kraków – Widzew Łódź 1:0 (0:0) 1:0. M. Minchev (70)

Widzew: Kikolski – Krajewski żk, Żyro, Andreu, Gallapeni (85, Cybulski) – Selahi (85, Klukowski), Shehu (77, Teklić), Alvarez – Akere (70, Czyż), Bergier, Fornalczyk (70, Baena)