lodzkie.pl

ŁKS wciąż nie potrafi wygrać na wyjeździe w tym sezonie. W poniedziałek, 29 września łodzianie ulegli w Pruszkowie Pogoni Grodzisk Mazowiecki 0:3.

Pierwsza połowa była wyrównana, ale to  Pogoń strzelała gole. Po przerwie ŁKS bardzo się starał, ale zabrakło skuteczności i łodzianie na tarczy wrócili z Grodziska

W 9. minucie kapitalną sytuacje miał ŁKS. Serhij Krykun minął bramkarza Pawła Kieszka, ale potem zamiast strzelać, zaliczył niecelną próbę podania do Mateusza Lewandowskiego i akcja spaliła na panewce.

Kolejne minuty przyniosły napór Pogoni. Gospodarze naciskali i dopięli swego w 17. minucie. Po rzucie rożnym zapanowało zamieszanie w polu karnym łodzian, co wykorzystał Karol Noiszewski, pakując futbolówkę do bramki z bliskiej odległości.

Tuż przed przerwą, gospodarze wyprowadzili kontrę. Oliwier Olewiński otrzymał prostopadłe podanie, strzałem w długi róg pokonał Aleksandra Bobka i było 2:0.

Tuż po wznowieniu, Pogoń zadała kolejny cios. Olewiński dograł piłkę w pole karne do Jakuba Adkonisa, który mocnym strzałem podwyższył na 3:0.

W 66. minucie kolejną okazję zmarnował ŁKS. Lewandowski wbiegł z piłką w pole karne i dograł do Fabiana Piaseckiego, ale ten fatalnie spudłował. ŁKS próbował, ale nie mógł znaleźć drogi do bramki. Dwie minut później pojedynek sam na sam z bramkarzem przegrał Lewandowski.

Pogoń Grodzisk Mazowiecki – ŁKS Łódź   (1:0) 1. K Noiszewski (17), 3:0 K. Adkonis (46)

Bobek - Rudol, Crăciun, Fałowski, Norlin (67, Wysokiński) - Krykun, Mokrzycki,  Kupczak (46, Piasecki),  Balić żk (46, Jurkiewicz), Toma - Mateusz Lewandowski.