Przeszli przez las Wilczym Tropem

sobota, 2 marca 2024

Rozpalenie ogniska bez zapałek, przygotowanie schronienia w lesie czy pozyskanie wody pitnej w terenie – tak wyglądała żywa lekcja historii, którą przygotowali organizatorzy I Aleksandrowskiego Marszu Wilczym Tropem, czyli wydarzenia upamiętniającego Żołnierzy Wyklętych. W marszu wziął udział Grzegorz Schreiber, marszałek województwa łódzkiego.

Ten wyjątkowy kurs przetrwania, nawiązujący do warunków, w jakich w latach 1945-46 walczyli ukryci w lasach Wyklęci, odbył się w sobotę, 2 marca w miejscowości Łobódź w powiecie zgierskim.

- Dziś jesteśmy „uzbrojeni” w latarki, GPS, ale pamiętajmy, że oni nic takiego nie mieli. Gdy przychodziło do walki, nie mieli niczego oprócz broni i miłości do Polski, która kosztowała ich życie – mówi marszałek Grzegorz Schreiber zaznaczając, że przez wiele lat losy Żołnierzy Wyklętych były wymazywane z kart historii naszego kraju. Dlatego w sobotę upamiętniono m.in. łódzkich Niezłomnych – Stanisława Sojczyńskiego ps. Warszyc czy Eugeniusza Kokolskiego ps. „Groźny”, który ze swoimi żołnierzami walczył na terenie dzisiejszej gminy Aleksandrów Łódzki i brał udział w akcji w pobliskiej Nakielnicy.

Wydarzenie, które odbyło się pod patronatem Województwa Łódzkiego, zorganizowała Fundacja Rozwoju Obszaru Aleksandrowa Łódzkiego, a jej partnerami byli: 17. Zgierska Obronna Drużyna Harcerska „Sokoły”, OSP Adamów, KPP w Zgierzu, IPN w Łodzi, 9. Łódzka Brygada Obrony Terytorialnej i Wojskowe Centrum Rekrutacji w Łodzi. Na uczestników – a przyszły całe rodziny – czekały m.in. wystawa pojazdów militarnych, strzelnica ASG, pole minowe, na którym prowadzone były zajęcia z wykrywaczem metali czy właśnie szybki kurs survivalu pod okiem instruktora Krzysztofa Tarasa. Było też ognisko i wojskowa grochówka.

Na koniec, już po zmroku, uczestnicy wydarzenia przeszli z pochodniami aleją pamięci Żołnierzy Wyklętych.

 

fot. Piotr Wajman