Żeby nie być mądrym po szkodzie


Zbliżają się wakacje, a co za tym idzie także żniwa. Okres letni na wsi to przede wszystkim czas wzmożonych prac polowych. Co roku, jest to także pora, podczas której odnotowuje się wzrost wypadków w rolnictwie. Wśród poszkodowanych obok dorosłych są dzieci, które najczęściej
w lecie są wsparciem przy pracach w gospodarstwach.  Warto pomyśleć wcześniej o ewentualnych zagrożeniach, zanim będzie za późno.

 


Obrazkiem, który na stałe wpisał się w rzeczywistość polskiej wsi są dzieci pomagające
w gospodarstwach rolnych, właśnie przy żniwach. I być może nie byłoby w tym nic złego, gdyby opiekunowie dopełnili wszelkich starań, żeby ta pomoc nie stanowiła zagrożenia dla ich pociech. Jeżeli ich wsparcie jest niezbędna w gospodarstwie, to tylko przy takich pracach, które mogą wykonać ze względu na swoje warunki fizyczne i psychiczne. Powierzanie dzieciom prac, które przerastają ich siły i możliwości może skutkować kalectwem czy śmiercią. Równie niebezpieczne wydaje się pozostawienie dzieci bez odpowiedniej opieki  i bez zorganizowania im miejsca zabaw, w którym nie będą narażone na utratę zdrowia. Często zdarza się, że najbardziej atrakcyjnymi miejscami zabaw dla dzieci są właśnie te najmniej bezpieczne.


Pomocnym w wyeliminowaniu zagrożeń może okazać się wykaz czynności szczególnie niebezpiecznych, związanych z prowadzeniem gospodarstwa rolnego, których nie powinno się powierzać dzieciom poniżej 16 roku życia. Wykaz został stworzony przez Główny Inspektorat Pracy z nadzieją, że stanie się on wskazówką dla rodziców w zakresie niezbędnej wiedzy na temat bezpieczeństwa.


Te zasady to niby nic odkrywczego, a jednak wypadki się zdarzają. A żeby nie być mądrym po szkodzie, należy posługiwać się wyobraźnią w momencie angażowania dzieci do pomocy przy pracach w gospodarstwie. I należy szczególną uwagę zwracać na te najmłodsze, od których słyszymy pytania typu – „A jak to działa? A dlaczego to się kręci? Co jest w środku?”.  Chwila nieuwagi plus dziecięca ciekawość często sprawiają, że dzieci podchodzą zbyt blisko pracującej maszyny, a co gorsza często wkładają ręce i nogi w jej ruchome części. Maszyny rolnicze wyposażone są zazwyczaj w ostre noże, topory, a także walce i bębny, które w jednej sekundzie spowodują poważny uraz. A niewykluczone, że przez nieosłonięte części, wały napędowe czy pasy transmisyjne malec zostanie wciągnięty przez maszynę.  Niemożliwe, żeby mieć oczy dookoła głowy, ale należy pamiętać, że mały majsterkowicz czy wynalazca może zrobić sobie krzywdę w każdej chwili.


Anna Rzeźnik-Osuwniak