Łódzka scena operowa obchodzi swoje 60-lecie. Jubileusz uświetniła premiera „Strasznego dworu” Stanisława Moniuszki, który był pierwszym widowiskiem operowym w historii Opery Łódzkiej.
 
W październiku 1954 roku po raz pierwszy podniosła się kurtyna na użyczonej scenie
w Teatrze Nowym w Łodzi. Przez kolejnych 12 lat odbyło się ponad 30 premier, z których wiele na trwałe zapisało się w historii polskiej opery. Wspaniałą tradycję przejął w 1967 roku Teatr Wielki. Spełniło się tym samym kolejne marzenie - Opera przestała być bezdomna, artyści mogli stanąć na własnej scenie.
 
Wśród nich wybitne osobowości polskiej oraz światowej opery jak Delfina Ambroziak, Halina Romanowska, Eugeniusz Nizioł i Tadeusz Kopacki. Wyżej wymienionym nestorom, za wkład w rozwój łódzkiej kultury podziękował oraz wręczył listy gratulacyjne i kwiaty Witold Stępień, marszałek województwa łódzkiego. - To ich nazwiska na plakatach i ich scenicznych partnerów przez lata były magnesem przyciągającym melomanów z całego regionu i kraju. Dzięki nim szybko okazało się, że nie tylko pl. Dąbrowskiego, ale i jego  okolice w dniach premier i codziennych spektakli są zbyt ciasne dla autokarów – powiedział.
 
Uroczystość była także okazją do wyróżnienia dawnej kadry kierowniczej Teatru Wielkiego w Łodzi oraz jego długoletnich pracowników. 12 osób zostało odznaczonych odznaką Zasłużony dla Kultury Polskiej, a kolejne dwie brązowymi medalami Gloria Artis.
 
Po zaszczytach rozpoczął się spektakl, który gościnnie wyreżyserowała Krystyna Janda.
(al)